W Rayo Vallecano od dawna dzieją się dziwne rzeczy. Kibice nie są najbardziej przychylni władzom klubu i nie raz domagali się ich zmiany. Dodatkowo prezydent klubu Martin Presa nie zawsze bierze pod uwagę zdanie trenera Andoniego Irraoli.
Tak było chociażby przy negocjacjach z Diego Costą. Prezydent chciał sprowadzić tego napastnika wbrew zdaniu trenera. Ostatecznie nie udało mu się tego dokonać, ale Irraola miał postawić warunek, w imię którego przy przyjściu Costy on opuści zespół.
Okazuje się jednak, że to nie koniec sensacji związanych z napastnikami w klubie. Raul de Tomas chciał tego lata zmienić otoczenie. Hiszpański napastnik ostatecznie jednak został w klubie spod Madrytu.
ZOBACZ WIDEO: Oceniamy transfer Milika. "Zyska na tym kadra"
Agent reprezentanta Hiszpanii, Ivan Garcia z popularnej agencji ICM Stellar, miał pobić Presę. Do wszystkiego doszło w sierpniu w Madrycie. Prezydent w wyniku obrażeń odniesionych po tym incydencie miał trafić nawet do szpitala.
Radio COPE opublikowało policyjny raport z tego wydarzenia. Tam Presa miał powiedzieć "sprawy przybrały zły obrót, gdy oskarżyłem agencję o szkodzenie interesom własnych graczy". Według doniesień mediów, agencja chciała prowizji, której klub nie był w stanie zapłacić.
Zobacz też:
Popis Dawida Kownackiego na oczach selekcjonera. Powołanie formalnością?
Kiedy debiut Milika? Trener Juventusu przekazał zaskakującą informację