Wielkimi krokami nadchodzi dzień, w którym Robert Lewandowski zagra przeciwko swojej byłej drużynie - Bayernowi Monachium. Reprezentant Polski po ośmiu latach w tym klubie przeniósł się do Primera Division, a konkretnie FC Barcelony.
Moment odejścia napastnika z niemieckiej ekipy na pewno pamięta Thomas Mueller, który wraz z nowym snajperem Dumy Katalonii tworzył zgrany duet przez kilka lat. We wtorek będzie jednak zupełnie inaczej niż dotychczas.
Sadio Mane postanowił przypomnieć reprezentantowi naszych zachodnich sąsiadów, że ten nie gra już w jednym zespole z Robertem Lewandowskim. Senegalski piłkarz do sprawy podszedł humorystycznie.
ZOBACZ WIDEO: Niesamowity początek Lewandowskiego. "Zrobił coś, czego nie potrafiły wielkie gwiazdy"
Jego słowa przytoczył właśnie Thomas Mueller podczas przedmeczowej konferencji prasowej. - Mane żartował przez ostatnie dziesięć dni, że mam uważać, żeby przez przypadek nie podać do Lewandowskiego. Musimy zagrać swój mecz i nie koncentrować się zbytnio na Robercie - przyznał.
Reprezentant Niemiec opowiedział też o więzi z polskim napastnikiem. - Nasze relacje na boisku rozwijały się z czasem. Ale teraz mamy z przodu wielu wszechstronnych piłkarzy, nie mamy klasycznego środkowego napastnika. Rywale nie wiedzą, kto nim jest w trakcie meczu i musimy sprawić, aby to działało - dodał.
Wtorkowe spotkanie pomiędzy Bayernem Monachium a FC Barceloną na Allianz Arena rozpocznie się o godzinie 21:00. Transmisja w Polsat Sport Premium 1. Relacja tekstowa będzie dostępna na portalu WP SportoweFakty.
Zobacz też:
Michniewicz wysłał zaskakującą wiadomość do Lewandowskiego. Co odpowiedział kapitan kadry?
Czesław Michniewicz ogłosił powołania. Zaskakujące debiuty!