Wygląda na to, że przed Jamesem Rodriguezem nowy rozdział w piłkarskiej karierze. Jak podaje Fabrizio Romano, Kolumbijczyk w najbliższym czasie ma podpisać kontrakt z greckim Olympiakosem.
31-latek miniony sezon rozegrał w barwach Al-Rayyana. Do katarskiego klubu przeniósł się z Evertonu i to za dość małe pieniądze. Opłata za ten transfer wyniosła wówczas jedynie osiem mln euro.
Rodriguez był niegdyś na szczycie, jednak bardzo szybko i drastycznie z niego spadł. W 2014 roku przeszedł do Realu Madryt za 75 mln euro, stając się wielką gwiazdą tego klubu. W budowaniu jego sławy, pomogły mu także bardzo dobre występy w reprezentacji Kolumbii.
ZOBACZ WIDEO: Ponad 5 mln wyświetleń. Film z gwiazdorem robi furorę
Jednak blisko sześć lat później nastał kryzys w jego karierze. W 2019 roku "Królewscy" zdecydowali się na jego wypożyczenie do Bayernu Monachium, a gdy z niego wrócił, nie było już dla niego miejsca na Estadio Santiago Bernabeu.
"Los Blancos" podjęli więc decyzję o jego sprzedaży. Padło na Liverpool, a dokładnie na niebieską część tego miasta, czyli Everton. Na Goodison Park Kolumbijczyk miał się odbudować i wrócić na szczyt, jednak nic z tego nie wyszło. Rodriguez zawodził, a "The Toffees" nie chcieli już dłużej trzymać balastu na pokładzie. Ostateczne 31-latek pożegnał się z Anglią i przeniósł się do Kataru.
W minionym sezonie James rozegrał w sumie 12 spotkań w lidze katarskiej. Podczas nich zdobył cztery bramki oraz zanotował siedem asyst.
Szokująca decyzja Barcelony. "Już zaakceptowana"
Nadzieja w Poznaniu. Drugie starcie Lecha w Lidze Konferencji Europy