Jeszcze nic straconego. Jest nadzieja dla Lecha Poznań

PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: piłkarze Lecha Poznań na treningu przed meczem z Austrią Wiedeń
PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: piłkarze Lecha Poznań na treningu przed meczem z Austrią Wiedeń

Lech Poznań był chwalony po przegranym 3:4 meczu z Villarreal CF, ale musi zacząć zbierać punkty. Patrząc na poprzednią edycję Ligi Konferencji Europy, mistrzowie Polski wciąż mogą wyjść z grupy.

W tym artykule dowiesz się o:

W sezonie 2022/23 zespół z Bułgarskiej jest jedynym przedstawicielem PKO Ekstraklasy w europejskich pucharach. Kibice Lecha Poznań nie mogli narzekać na brak emocji w pierwszym spotkaniu fazy grupowej.

Przed tygodniem podopieczni Johna van den Broma spisywali się zaskakująco dobrze na Estadi Ciutat de Valencia. Poznaniacy dzielnie walczyli z Villarreal CF i w samej końcówce meczu stracili bramkę na 3:4.

Niestety, "Kolejorz" musiał uznać wyższość rywala. W tym momencie Lech zamyka tabelę grupy C.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ta dziewczyna wymiata! Zobacz jej popisy

W poprzedniej edycji Ligi Konferencji Europy falstart zaliczyła również Slavia Praga. Nasi południowi sąsiedzi przegrali w 1. kolejce 1:2 z Feyenoordem Rotterdam, później przebudzili się i z drugiego miejsca awansowali do fazy pucharowej.

Niemal identycznie było w przypadku holenderskiego Vitesse Arnhem, które najpierw przegrało 1:2 ze Stade Rennais, a potem pokonało między innymi Tottenham Hotspur. Klub z Eredivisie też zapewnił sobie awans do 1/16 finału rozgrywek.

Nie można więc wykluczyć, że wiosną Lech zagra jeszcze w europejskich pucharach. Arcyważny będzie czwartkowy mecz z Austrią Wiedeń, początek o godz. 21.

Czytaj także:
Trener Austrii Wiedeń z respektem o Lechu Poznań. "To on jest faworytem"
Drugie podejście Lecha do premii w fazie grupowej. Czekają miliony euro

Komentarze (0)