Gol jak ze snu rozpoczął popis Rakowa Częstochowa

PAP / Waldemar Deska / Na zdjęciu: Fabian Piasecki
PAP / Waldemar Deska / Na zdjęciu: Fabian Piasecki

Do momentu bajecznego gola Fabiana Piaseckiego piłkarze Rakowa Częstochowa męczyli się w ofensywie. Po nim rozwinęli skrzydła i odnieśli kolejne przekonujące zwycięstwo 3:0 z Radomiakiem.

Sędzia Tomasz Musiał doliczył siedem minut do pierwszej połowy i w nich padła po prostu rewelacyjna bramka na 1:0 dla Rakowa. Kapitalne uderzenie oddał Fabian Piasecki. Ten napastnik jest człowiekiem do zadań specjalnych. Złożył się do strzału nożycami po wrzutce Stratosa Svarnasa z prawej strony boiska! Powtórki można było oglądać godzinami. Piasecki dostał nagrodę za najładniejszego gola poprzedniego sezonu i zgłosił kandydaturę do topowego trafienia także w tym sezonie.

Wcześniej graczom Marka Papszuna brakowało zrozumienia. W jednej z akcji Bartosz Nowak wymownym gestem przepraszał kompanów za niedokładne podanie. Po kilku minutach zabrakło porozumienia na boku boiska między Ivim Lopezem a Milanem Rundiciem.

Piłka znajdowała się głównie na połowie Radomiaka, ale drużyna z województwa mazowieckiego jakoś radziła sobie z atakami wicemistrza Polski. Jedna próba została powstrzymana przez Gabriela Kobylaka, a uderzenie Giannisa Papanikolaua, po dośrodkowaniu Iviego Lopeza, było niecelne.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nie do wiary! Zobacz, co wyprawiał ten bramkarz

Nie brakowało fauli i, z niekorzyścią dla widowiska, przerw z powodu urazów. W 32. minucie w brzydkim meczu zrobiło się gorąco radomianom. Tomasz Musiał pokazał czerwoną kartkę Raphaelowi Rossiemu za faul na Franie Tudorze. Arbiter ruszył jednak do monitora i słusznie zamienił wykluczenie na napomnienie żółtym kartonikiem. Ani miejsce faulu, ani jego ostrość nie nadawała się do osłabienia Radomiaka.

Krótko po przerwie piłka znalazła się ponownie w bramce Radomiaka. Trafienie Stratosa Svarnasa nie zostało początkowo uznane z powodu spalonego piłkarza Rakowa w momencie wrzutki z rzutu wolnego Iviego Lopeza. Po kolejnej wideo weryfikacji Tomasz Musiał wskazał jednak na środek boiska i gospodarze byli już na bezpiecznym prowadzeniu 2:0.

Raków poczuł się swobodnie na boisku i w 52. minucie praktycznie zapewnił sobie zwycięstwo uderzeniem Iviego Lopeza na 3:0. Południowiec dostał podanie w środek pola karnego od Bartosza Nowaka, nie miał blisko siebie żadnego zawodnika Radomiaka i technicznym uderzeniem pokonał Gabriela Kobylaka.

Pozostało dograć rozstrzygnięte spotkanie. Radomiak dobrze przeszkadzał, ale przy niekorzystnym wyniku już praktycznie nie kreował. Ponadto spora grupa przyjezdnych była już obciążona żółtymi kartkami i nie mogła podjąć maksymalnego ryzyka.

Raków Częstochowa - Radomiak 3:0 (1:0)
1:0 - Fabian Piasecki 45'
2:0 - Stratos Svarnas 47'
3:0 - Ivi Lopez 52'

Składy:

Raków: Vladan Kovacević - Stratos Svarnas, Zoran Arsenić, Milan Rundić - Fran Tudor, Giannis Papanikolaou, Władysław Koczerhin (81' Gustav Berggren), Patryk Kun (85' Wiktor Długosz) - Bartosz Nowak (81' Daniel Szelągowski), Fabian Piasecki (68' Vladislavs Gutkovskis), Ivi Lopez (68' Mateusz Wdowiak)

Radomiak: Gabriel Kobylak - Mateusz Grzybek, Pedro Justiniano, Raphael Rossi, Dawid Abramowicz - Filipe Nascimento (62' Luizao), Thabo Cele (65' Jakub Nowakowski) - Daniel Pik (62' Leandro), Roberto Alves (75' Dariusz Pawłowski), Lisandro Semedo (46' Tiago Matos) - Maurides

Żółte kartki: Nowak (Raków) oraz Abramowicz, R. Rossi, Nascimento, Cele, Matos, Maurides (Radomiak)

Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków)

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Raków Częstochowa 34 23 6 5 63:24 75
2 Legia Warszawa 34 19 9 6 57:37 66
3 Lech Poznań 34 17 10 7 51:29 61
4 Pogoń Szczecin 34 17 9 8 57:46 60
5 Piast Gliwice 34 15 8 11 40:31 53
6 Górnik Zabrze 34 13 9 12 45:43 48
7 Cracovia 34 12 10 12 41:35 46
8 Warta Poznań 34 12 9 13 37:35 45
9 KGHM Zagłębie Lubin 34 12 9 13 35:44 45
10 Radomiak Radom 34 12 8 14 34:41 44
11 Stal Mielec 34 11 10 13 36:40 43
12 Jagiellonia Białystok 34 9 14 11 48:49 41
13 Korona Kielce 34 11 8 15 39:48 41
14 Widzew Łódź 34 11 8 15 38:47 41
15 Śląsk Wrocław 34 9 11 14 35:48 38
16 Wisła Płock 34 10 7 17 41:50 37
17 Lechia Gdańsk 34 8 6 20 28:56 30
18 Miedź Legnica 34 4 11 19 33:55 23

Czytaj także: Pogoń uciekła spod gilotyny Lecha. "Dostaliśmy prezent"
Czytaj także: Kolejny przykry finisz Lecha Poznań. "Sami jesteśmy sobie winni"

Komentarze (0)