Czołowy golkiper Bundesligi poza reprezentacją Polski? Rafał Gikiewicz nie ma szczęścia do kolejnych selekcjonerów. Swoją postawą na boisku 34-latek bez wątpienia zasłużył na debiut z orzełkiem na piersi, ale wciąż jest notorycznie pomijany. Na konferencji prasowej Czesław Michniewicz tłumaczył, że przecież nie może zabrać na zgrupowanie dziesięciu bramkarzy.
Michniewicz wysłał powołania jeszcze przed spotkaniem FC Augsburg z Bayernem Monachium (1:0), który może być przełomem dla Gikiewicza. - Każdy z polskich "dużych" bramkarzy miał swoje Wembley. Moim zdaniem dla Gikiewicza Bayern był tym Wembley - ocenił Mateusz Borek na antenie "Kanału Sportowego" (więcej TUTAJ).
W miejsce kontuzjowanego Kamila Grabary (FC Kopenhaga) na zgrupowanie przyjechał Radosław Majecki. Doświadczony Gikiewicz mógłby natomiast zostać powołany w zastępstwie za Wojciecha Szczęsnego lub Łukasza Skorupskiego. Najwidoczniej Michniewicz jest zdania, że bramkarz klubu Bologna ma więcej atutów niż gwiazda Bundesligi.
ZOBACZ WIDEO: Michniewicz liczy na tego piłkarza. Niektórzy mają go za brutala
Plaga kontuzji w obronie
W drużynie narodowej brakuje Sebastiana Walukiewicza. Nowy nabytek Empoli FC obejrzał trzy mecze Serie A z ławki rezerwowych. Michał Helik zanotował dwa występy po przenosinach do Huddersfield Town, lecz powołania się nie doczekał. Kamil Piątkowski co prawda uporał się z problemami zdrowotnymi, jednak nie może przebić się do składu Red Bulla Salzburg. Z kolei Bartosz Salamon ostatni raz na murawie zameldował się w marcowym meczu towarzyskim ze Szkocją (1:1).
Selekcjoner niedawno mógł z bliska przyjrzeć się Pawłowi Bochniewiczowi przy okazji meczu z Ajaksem Amsterdam (0:5). Tydzień później obrońca SC Heerenveen zdobył decydującą bramkę w starciu z Twente (2:1) i został wybrany do "jedenastki" kolejki. Bochniewicz nie znalazł się w gronie powołanych. Jeśli chodzi o lewonożnych stoperów, na kontuzję narzeka Marcin Kamiński z Schalke 04 Gelsenkirchen.
Od listopada minionego roku Matty Cash miał praktycznie zagwarantowane miejsce w składzie Biało-Czerwonych. Prawy obrońca jest jednym z największych nieobecnych wrześniowego zgrupowania. Piłkarz Aston Villi doznał urazu w zremisowanym 1:1 meczu z Manchesterem City i powinien wrócić do gry za trzy tygodnie.
Tym razem na zgrupowaniu pojawi się tylko jeden nominalny lewy defensor. Tymoteusz Puchacz rozegrał jedno spotkanie po powrocie do Unionu Berlin i wydaje się, że na ten moment jest skreślony. Poważnym kandydatem do wyjazdu na mistrzostwa świata był Kamil Pestka. Kapitan Cracovii zerwał więzadła krzyżowe i czeka go długa pauza.
Oni muszą odbudować swoją pozycję
Dokładnie z takim samym problemem zmaga się pomocnik Brighton and Hove Albion, Jakub Moder. Przesądzone jest, że 23-latek nie weźmie udziału w nadchodzącym turnieju. O pechu może mówić Jacek Góralski. Gracz VfL Bochum zgromadził niespełna 100 minut na poziomie Bundesligi i znowu nabawił się kontuzji.
Pewniakiem w kadrze Michniewicza wydawał się Krystian Bielik. Uniwersalny zawodnik wreszcie zagrał w pełnym wymiarze czasowym w koszulce Birmingham City (0:0 z Coventry) i w trakcie przerwy reprezentacyjnej budował formę. Uznania w oczach selekcjonera nie znalazł regularnie grający w AEK-u Ateny Damian Szymański. Kacper Kozłowski (Vitesse Arnhem) ostatnio błysnął formą, 18-latek ma jednak pomóc "młodzieżówce" Michała Probierza.
Kolejną niespodzianką jest brak powołania dla Kamila Jóźwiaka. Skrzydłowy miał rozczarowujące statystyki w Derby County, teraz podobnie jest w Charlotte FC. Amerykanie mieli wobec niego naprawdę spore oczekiwania, tymczasem Jóźwiak nie ma już pewnego miejsca w składzie. W porównaniu z czerwcowym zgrupowaniem, w 30-osobowej kadrze nie ma kontuzjowanych Konrada Michalaka (Konyaspor) i Przemysława Płachety (Birmingham City).
Mało kto się spodziewał, że Dawid Kownacki stanie się nagle kluczowym zawodnikiem Fortuny Duesseldorf. Po powrocie do klubu ulubieniec Michniewicza zdobył pięć bramek w 2. Bundeslidze, dodatkowo trzy razy asystował przy trafieniach kolegów. Selekcjoner odbył z Kownackim szczerą rozmowę i doszedł do wniosku, że posłużą mu treningi w klubie podczas przerwy reprezentacyjnej. Jego wyjazd do Kataru nie jest wykluczony.
Adam Buksa wrócił do pełni sił i musi walczyć o miejsce w wyjściowym składzie RC Lens. A konkurencja jest bardzo duża. Choć Buksa był wartością dodaną dla polskiej kadry, to w tej chwili nie było większego sensu go powoływać. Zwłaszcza że Michniewicz ma do dyspozycji czterech bramkostrzelnych napastników z Robertem Lewandowskim na czele.
"11" największych nieobecnych: Rafał Gikiewicz - Matty Cash, Sebastian Walukiewicz, Michał Helik, Tymoteusz Puchacz, Krystian Bielik, Jakub Moder, Jacek Góralski, Kamil Jóźwiak, Dawid Kownacki, Adam Buksa.
Czytaj także:
Kontuzje popsuły im plany. Z Polską zagrają bez dwóch ważnych graczy
Tego nikt się nie spodziewał. Dziennikarz z Meksyku rozbawił Lewandowskiego