Obraz meczu Polska - Holandia był taki, że to goście już od pierwszych minut mieli pełną dominację nad meczem. Szybko to również udowodnili w wyniku bramkowym. Mogłoby się wydawać, że końcówka spotkania będzie już przebiegać w luźniejszej atmosferze, ale nic bardziej mylnego.
W 86. minucie prostopadłą piłkę otrzymał Wout Weghorst. Holender ruszył w pościg za futbolówką, ale w porę ubiegł go polski bramkarz - Wojciech Szczęsny. Żaden z nich nie odpuścił i doszło do ich zderzenia w okolicach granicy pola karnego.
Na tym jednak się nie zakończyło. Obaj szybko wstali i rzucili się w swoją stronę chcąc "wyjaśnić" zaistniała sytuację. Doszło pomiędzy nimi do ostrej przepychanki, a polski bramkarz ewidentnie nie był zadowolony z ofensywnej postawy napastnika rywali.
ZOBACZ WIDEO: Jest godny konkurent dla Wojciecha Szczęsnego. "Pokazał się szerszej publiczności"
W pewnym momencie już nawet wydawało się, że Polak może rzucić się z pięściami na Holendra. Na szczęście, w porę zainterweniowali inni reprezentanci Polski, którzy odciągnęli Szczęsnego.
Ostatecznie sędzia przyznał obu krewkim piłkarzom po żółtej kartce. Już do końca spotkania udało się dokończyć mecz bez większych emocji. Holendrzy pewnie wygrali z Polakami na PGE Narodowym 2:0.
Tak wściekłego Wojciecha Szczęsnego dawno nie widzieliśmy! #POLNED #Kadra2022 pic.twitter.com/EzqXdWRH74
— TVP SPORT (@sport_tvppl) September 22, 2022
Zobacz także: Fatalne pudło Arkadiusz Milika
Zobacz także: Eksperci ostro po meczu Polska - Holandia