Co tam się działo?! Szczęsny jeszcze nigdy nie był tak wściekły

Mimo że wynik meczu w końcówce był już rozstrzygnięty, to emocje wśród zawodników dalej buzowały. Przykładem tego są Wout Weghorst i Wojciech Szczęsny, pomiędzy którymi doszło do ostrej przepychanki. Polaka musieli aż uspokajać koledzy.

Artur Babicz
Artur Babicz
Wout Weghorst atakuje Wojciecha Szczęsnego Expa/Newspix.pl / Anna Klepaczko / Wout Weghorst atakuje Wojciecha Szczęsnego
Obraz meczu Polska - Holandia był taki, że to goście już od pierwszych minut mieli pełną dominację nad meczem. Szybko to również udowodnili w wyniku bramkowym. Mogłoby się wydawać, że końcówka spotkania będzie już przebiegać w luźniejszej atmosferze, ale nic bardziej mylnego.

W 86. minucie prostopadłą piłkę otrzymał Wout Weghorst. Holender ruszył w pościg za futbolówką, ale w porę ubiegł go polski bramkarz - Wojciech Szczęsny. Żaden z nich nie odpuścił i doszło do ich zderzenia w okolicach granicy pola karnego.

Na tym jednak się nie zakończyło. Obaj szybko wstali i rzucili się w swoją stronę chcąc "wyjaśnić" zaistniała sytuację. Doszło pomiędzy nimi do ostrej przepychanki, a polski bramkarz ewidentnie nie był zadowolony z ofensywnej postawy napastnika rywali.

ZOBACZ WIDEO: Jest godny konkurent dla Wojciecha Szczęsnego. "Pokazał się szerszej publiczności"

W pewnym momencie już nawet wydawało się, że Polak może rzucić się z pięściami na Holendra. Na szczęście, w porę zainterweniowali inni reprezentanci Polski, którzy odciągnęli Szczęsnego.

Ostatecznie sędzia przyznał obu krewkim piłkarzom po żółtej kartce. Już do końca spotkania udało się dokończyć mecz bez większych emocji. Holendrzy pewnie wygrali z Polakami na PGE Narodowym 2:0.

Zobacz także: Fatalne pudło Arkadiusz Milika
Zobacz także: Eksperci ostro po meczu Polska - Holandia

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×