Niewiarygodny gol. Trafił do siatki z odległości 70 metrów [WIDEO]

Twitter / ESPN / Na zdjęciu: gol Aarona Herrery
Twitter / ESPN / Na zdjęciu: gol Aarona Herrery

Niesamowitym wyczynem popisał się Aaron Herrera. Obrońca zespołu Real Salt Lake, występującego w Major League Soccer, zdobył piękną bramkę strzałem zza połowy boiska.

W tym artykule dowiesz się o:

Nad ranem polskiego czasu odbył się finał Leagues Cup - rozgrywek, w których biorą udział zespoły z Major League Soccer oraz ligi meksykańskiej. Real Salt Lake podejmował Atlas. W 17. minucie kibice byli świadkami kapitalnej bramki, pewnie jednej z najlepszych na świecie w tym roku kalendarzowym.

Aaron Herrera - zawodnik, który we wcześniejszych meczach tego sezonu nie zdobył żadnego gola, podjął odważną decyzję. Nie zamierzał rozgrywać piłki na własnej połowie, lecz zdecydował się na próbę przelobowania bramkarza rywali. Strzał z około 70 metrów od bramki przeciwników wykonał perfekcyjnie. Piłka wpadła do siatki i Real Salt Lake objął prowadzenie.

Na trybunach zapanowała wrzawa. Kibice, ale zapewni sami piłkarze nie wierzyli własnym oczom. Ten gol był cudownej urody (wideo poniżej).

To jednak był koniec dobrych wiadomości dla Realu Salt Lake. W późniejszej fazie meczu to Atlas zdobył dwie bramki i ostatecznie zwyciężył w całym spotkaniu 2:1. Realowi pozostaje zatem na pocieszenie jeden z najpiękniejszych goli sezonu.

Cudowna bramka Aarona Herrery:

Czytaj także:
Lato ostrzega przed mundialem. "Jakoś to będzie? Nie, nie będzie"

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozum! "Zgubił" but, a potem... Musisz to zobaczyć

Komentarze (0)