Od samego początku Wojciech Szczęsny jest numerem "jeden" w hierarchii Czesława Michniewicza. Choć w meczu z Holandią 32-latek wyciągał piłkę z siatki po strzałach Cody'ego Gakpo i Stevena Bergwijna, to utrzyma miejsce w wyjściowym składzie.
Na konferencji prasowej selekcjoner ogłosił, że golkiper Juventusu zagra przeciwko Walii w Cardiff. - Od pierwszej minuty wystąpi Szczęsny. Sytuacja jest klarowna. Przed meczem ze Szkocją powiedziałem, że Szczęsny jest numerem jeden i nic się nie zmieniło - zapewnił selekcjoner.
Wszystko wskazuje na to, że Szczęsny będzie podstawowym bramkarzem Biało-Czerwonych na tegorocznych mistrzostwach świata. Byłby to piąty wielki turniej w jego karierze.
ZOBACZ WIDEO: Jest godny konkurent dla Wojciecha Szczęsnego. "Pokazał się szerszej publiczności"
- Gdy Łukasz Skorupski zastępuje Szczęsnego, to spisuje się świetnie. Pozostali młodzi bramkarze również nie zawodzili. Wszystko jest jasne. Kwestia tylko, kto jest zdrowy - zaznaczył szkoleniowiec.
Na wrześniowe zgrupowanie Michniewicz zaprosił czterech bramkarzy, w tym wspomnianego Skorupskiego, a także Bartłomieja Drągowskiego oraz Radosława Majeckiego.
Polacy szykują się do rywalizacji z Walijczykami w ramach Ligi Narodów UEFA. Początek spotkania w niedzielę o godz. 20:45.
Czytaj także:
Wyprowadził Szczęsnego z równowagi. Polak dosadnie o jego zachowaniu
Michniewicz o sytuacji zdrowotnej. "Decyzję o Szymańskim podejmiemy jutro"