Niewyobrażalna tragedia w Indonezji. Po meczu Arema FC - Persebaya FC (2:3) tysiące rozwścieczonych fanów ruszyło na murawę. Interweniować musiała policja, która użyła gazu łzawiącego, co doprowadziło do wielkiej paniki.
Wiele osób zostało zadeptanych na śmierć. Na samej płycie - z raportu policji - wynika, że zginęło 34 kibiców.
Tłum ruszył w kierunku wyjść, ten moment został zarejestrowany. To wstrząsające nagranie już trafiło do sieci (link poniżej), udostępniło je konto "Fakta Bola" na Twitterze. Tak ludzie próbowali się ratować ze stadionu.
"Kiedy na trybunach wystrzeliwany jest gaz łzawiący, tak się dzieje. Ci na trybunach biegną do tego samego punktu. O mój Boże, nie wyobrażam sobie, jak było tłoczno" - czytamy.
Indonezyjskie media ujawniają kulisy przerażających wydarzeń, do których doszło na stadionie. Jeden z ocalałych kibiców podzielił się swoją relacją.
"Policja chciała zaprowadzić spokój, ale gaz wystrzeliwała nie tylko na murawę, ale i trybuny. Mimo że nie zszedłem na murawę, to moje oczy i tak łzawiły, a ja nie mogłem złapać tchu" - zdradził fan, który ma wielkie pretensje do kibiców.
To jedna z największych tragedii w historii piłki nożnej. Po tym zdarzeniu Indonezyjski Związek Piłki Nożnej zawiesił na tydzień rozgrywki pierwszej ligi.
Ketika gas air mata ditembakkan ke arah tribun, maka hal inilah yang akan terjadi. mereka yang berada di tribun akan berlarian ke arah satu titik yang sama. Ya Allah nggak bisa bayangin gimana sesaknya.
— Fakta Bola (@FaktaSepakbola) October 2, 2022
EVALUASI & USUT TUNTAS!
pic.twitter.com/KcDCN6mVh0
Zobacz też:
Kolejny popis Brazylii. Tunezja bez szans
Łukasz Teodorczyk znalazł klub? Polak może wrócić do Włoch