[tag=27724]
Reprezentacja Czech[/tag] nie poradziła sobie z wyżej notowanymi rywalami w Lidze Narodów UEFA i na domiar złego nie awansowała na tegoroczny mundial. Nasi południowi sąsiedzi powoli mogą przygotowywać się do eliminacji Euro 2024.
Po niedzielnym losowaniu Jaroslav Silhavy nie ukrywał swojej radości. Czechy zagrają w grupie E z Polską, Albanią, Wyspami Owczymi i Mołdawią. W rozmowie z Bożydarem Iwanowem selekcjoner przyznał, że zespół Biało-Czerwonych będzie faworytem. Na wielki turniej awansują drużyny z dwóch pierwszych miejsc.
- Przynajmniej na papierze to jest dla nas dobre rozstrzygnięcie. Wydaje się, że to jest łatwa grupa. Faworytem oczywiście jest reprezentacja Polski, bo była losowana z pierwszego koszyka. Największą gwiazdą jest Robert Lewandowski. Wierzę, że konfrontacja wypadnie jednak lepiej na naszą korzyść. Tak się wydawało, że właśnie zagramy z reprezentacją Polski, że tak to się wszystko ułoży. Z pewnością to będzie bardzo ciekawy i interesujący mecz - przewiduje Silhavy.
Czesi stawiają na stabilizację. Po czterech porażkach z rzędu Silhavy utrzymał się na stanowisku selekcjonera. 60-letni trener jest zatrudniony w obecnej roli od ponad czterech lat.
- Jesteśmy drużyną, która jest przede wszystkim wyrównana. Można wybrać kilku piłkarzy, takim wiodącym jest Patrik Schick. Oczywiście nie porównamy go do Lewandowskiego, ale wielokrotnie walczył z nim w Bundeslidze. Dla nas najważniejsze jest, aby był zdrowy - dodał.
Czytaj także:
Michniewicz aż podskoczył po wylosowaniu tego rywala. Kulesza zdradził szczegóły
Kibice mogą już odkładać pieniądze na paliwo (Opinia)
ZOBACZ WIDEO: Kto zawiódł w kadrze? Jemu mówimy "nie"