Współczesny futbol stawia piłkarzom niezwykle wysokie wymagania. Zawodnik musi być w stu procentach przygotowany fizycznie, aby wytrzymać intensywność rozgrywanych spotkań. Niestety, czasem ciało odmawia posłuszeństwa i nie pozwala na wytężony wysiłek na boisku. Przekonał się o tym piłkarz Brighton and Hove Albion, Enock Mwepu, który ostatnio źle się poczuł podczas lotu samolotem w czasie przerwy reprezentacyjnej. 24-latek najpierw trafił do szpitala w Mali, a następnie przeszedł kolejne badania kardiologiczne po powrocie do klubu.
W poniedziałek Mwepu oficjalnie poinformował o zakończeniu swojej piłkarskiej kariery z powodu otrzymanej diagnozy. U klubowego kolegi Jakuba Modera wykryto dziedziczną wadę serca. W poruszającym oświadczeniu, które opublikował na swoim Twitterze, Mwepu podziękował wszystkim osobom, które pomagały mu w rozwoju na przestrzeni lat, a także zapowiedział, że nie zamierza całkowicie rezygnować z futbolu.
- Chłopiec z małego zambijskiego miasteczka Chambishi ma do przekazania kilka wiadomości. Był silny, aby spełnić swoje marzenie o graniu w piłkę nożną na najwyższym poziomie i dzięki Bożej łasce osiągnął swój cel, trafiając do Premier League - napisał Mwepu.
ZOBACZ WIDEO: Kto zawiódł w kadrze? Jemu mówimy "nie"
- Niektóre sny jednak się kończą, więc ze smutkiem ogłaszam potrzebę odwieszenia butów na kołek ze względu na otrzymaną poradę medyczną. To jednak nie koniec mojego zaangażowania w piłkę nożną - dodał Zambijczyk.
Mwepu trafił do Brighton w 2021 roku z austriackiego RB Salbzburg za 23 miliony euro. Pomocnik rozegrał dla "Mew" 27 spotkań (24 w Premier League), w których zdobył 3 gole i zanotował 7 asyst. 24-latek ma na swoim koncie również 24 występy w barwach reprezentacji Zambii. Czterokrotnie był kapitanem kadry.
Nowy szkoleniowiec Brighton, Roberto De Zerbi, z wielkim smutkiem odniósł się do sytuacji Mwepu. - Jeszcze zanim trafiłem do klubu, przyglądałem się piłkarzom. On był jednym z tych, których gra mnie ekscytowała, dlatego bardzo chciałem z nim pracować. Zrobimy wszystko, aby mu pomóc - powiedział Włoch.
— Enock Mwepu (@EnockMwepu45) October 10, 2022
Zobacz też:
Król się nie zatrzymuje. Haaland to robot
Pierwszy taki mecz "Lewego" w Barcelonie