Do tego meczu oba zespoły podchodziły w bardzo podobnej, wysokiej dyspozycji. Zarówno piłkarze Jagiellonii Białystok, jak i Lechii Zielona Góra od dawna bowiem nie zaznali goryczy porażki.
Faworyt tego pojedynku był oczywiście jeden i niewątpliwie w tej roli widziano gości z Białegostoku. Gospodarze jednak nie rozłożyli przed swoimi rywalami czerwonego dywanu. Wręcz przeciwnie, postawili trudne warunki i awansowali do kolejnej fazy Fortuna Pucharu Polski.
To właśnie Lechia Zielona Góra dosyć szybko wyszła na dwubramkowe prowadzenie. Po 33 minutach na tablicy wyników widniał rezultat 2:0. Obie bramki dla gospodarzy strzelił Przemysław Mycan. Akcje, które do tego doprowadziły, naprawdę mogły się podobać.
ZOBACZ WIDEO: Będzie zmiana selekcjonera? "Mam jedną teorię"
Gdy wydawało się już, że na przerwę Jagiellonia zejdzie z dwubramkowym bagażem na plecach, pięknym strzałem z dystansu popisał się Wdowik. Piłkarz gości uderzył tak, że futbolówka wpadła idealnie w okienku bramki doskonale dysponowanego Fabisiaka. Wcześniej Pospisil zmarnował rzut karny.
Po przerwie Jagiellonia w ofensywie wyglądała już zdecydowanie lepiej. Problemem był jednak fakt, że to lechiści strzelili gola. W 47. minucie na tablicy wyników było już 3:1. Głową bramkarza Jagi pokonał Ostrowski i tym samym ustalił sensacyjny rezultat spotkania.
Piłkarze Jagiellonii próbowali odrobić straty, ale na nic się to zdało. W bramce gospodarzy stał doskonale dysponowany Fabisiak, a dwukrotnie Imaza powstrzymał także słupek. To był naprawdę dobry mecz Lechii, nie tylko ze względu na wynik.
Lechia Zielona Góra - Jagiellonia Białystok 3:1 (2:1)
1:0 - Mycan 9'
2:0 - Mycan 33'
2:1 - Wdowik 45'
3:1 - Ostrowski 47'
Czytaj także:
Gorzkie wnioski dla reprezentacji Polski. "Ten poziom jest dla nas za wysoki"
Ostatni uczestnik mundialu wyłoniony! Zdecydował błyskawiczny gol