We wtorkowy wieczór Juventus rywalizował na wyjeździe z Maccabi Hajfa. Turyńczycy w Izraelu ponieśli bardzo bolesną porażkę. Niżej notowany rywal pokonał Włochów 0:2, a to nie była jedyna zła informacja dla "Starej Damy".
Już w 24. minucie z boiska, z powodu problemów zdrowotnych, musiał zejść Angel Di Maria. W jego miejsce na murawie zameldował się Arkadiusz Milik, ale zapewne myśli kibiców "Juve" były wtedy przy argentyńskim skrzydłowym.
Bo przed turyńskim klubem jest bardzo ważny fragment sezonu. "Bianconeri" będą rywalizowali zarówno na podwórku krajowym, jak i w Lidze Mistrzów, gdzie ich sytuacja jest wręcz beznadziejna, bo o wyjście z grupy będzie niesamowicie ciężko.
ZOBACZ WIDEO: Będzie zmiana selekcjonera? "Mam jedną teorię"
Wielu kibiców Juventusu obawiało się, że 34-latek wypadnie na długi czas i straci sporo meczów. Okazało się, że te obawy były niepotrzebne. Juventus oficjalnie poinformował za pośrednictwem swojej strony internetowej, że zawodnik w nieznacznym stopniu uszkodził ścięgno podkolanowe prawego uda.
To sprawia, że wypada z gry na około 20 dni. Z ulgą odetchnęli w Turynie, ale z pewnością nie tylko tam. Zapewne całej Argentynie spadł kamień z serca. Przecież niedługo jest mundial, a Di Maria jest ważnym elementem kadry mistrzów Ameryki Południowej.
Czytaj też:
Villarreal wymęczył zwycięstwo w Wiedniu
Szymański nie zahamował w LE
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)