Jednym z najważniejszych tematów, który zaprzątał głowy kibiców Realu Madryt przed niedzielnym Klasykiem, był stan zdrowotny gwiazdy zespołu. Thibaut Courtois od pewnego czasu ma problemy z rwą kulszową i sztab medyczny "Królewskich" toczył walkę z czasem, aby umożliwić jego występ.
Z tego powodu Belg nie występował w poprzednich czterech meczach. Wydawało się, że zdąży wrócić na starcie z FC Barceloną, ale jednak nie udało się do tego doprowadzić. Carlo Ancelotti na przedmeczowej konferencji prasowej potwierdził, że golkiper nie wystąpi w tym starciu.
Zatem w bramce Realu stanie zapewne Andrij Łunin. Na szczęście dla kibiców madryckiego klubu, Ukrainiec nie wchodzi do gry z miejsca. Grał wszystko pod nieobecność swojego belgijskiego konkurenta, więc zdołał złapać rytm meczowy. Zresztą, w tych spotkaniach pokazywał się z naprawdę dobrej strony.
Fani "Królewskich" dostali też dobre informacje. Antonio Ruediger będzie dostępny do gry w niedzielnym meczu. Występ Niemca nie był pewny po okropnie wyglądającym zderzeniu z bramkarzem Szachtara Donieck.
Jednak były defensor m.in. Chelsea ostatecznie będzie mógł wystąpić w Klasyku. Tylko będzie musiał mieć na twarzy maskę ochronną, która pomoże mu w uniknięciu kolejnego urazu twarzy.
Hit Real Madryt - FC Barcelona w niedzielę o 16:15. Transmisja w Eleven Sports, dostępnym również w WP Pilot.
Czytaj też:
Gerard Pique krytykuje Xaviego
Milan chce negocjować z gwiazdą
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to może być samobój roku. Aż złapał się za głowę