[tag=721]
Real Madryt[/tag] i FC Barcelona podejdą do El Clasico w odmiennych nastrojach. Patrząc na wyniki, można by było stwierdzić, że jest odwrotnie i forma obu zespołów jest zbliżona.
Podobnego zdania zdaje się być Carlo Ancelotti, który docenia "Blaugranę". - Widzę ekipę, która wygrała wszystkie mecze ligowe poza pierwszym. Patrzymy na to. To zespół, który od początku rozgrywek ligowych radził sobie świetnie - powiedział na konferencji prasowej.
Z perspektywy postronnego widza można dostrzec też pewne zmęczenie mentalne Barcelony i remis z Interem Mediolan na pewno nie pomógł w naprawieniu tego problemu. - Nie mogę tego wiedzieć, jak wpłynął na nich środowy mecz. Jesteśmy daleko od końca. Musimy skupić się na naszym meczu i musimy spróbować wygrać - dodał Włoch.
ZOBACZ WIDEO: Ciekawa teoria spiskowa. Bayern zemści się za Lewandowskiego?
Wydaje się, że największym problem gospodarzy w tym meczu będzie nieobecność Thibaut Courtois, który z pewnością nie zagra. - Jutro występ Courtois jest wykluczony. W następnym tygodniu będzie trenować z większą ciągłością. Może zagra w środę, a może w niedzielę - potwierdził szkoleniowiec.
W trwającym sezonie dotychczas w słabej formie znajduje się Karim Benzema, a na przeciwnym biegunie jest Rodrygo Goes, który błyszczy. - Jestem przekonany, że jutro zobaczymy Karima, którego widzieliśmy zawsze. Kiedy myślę o Rodrygo, to myślę o nadzwyczajnym i mocnym zawodniku - zauważył trener.
Do końca nie był także pewne, czy na ten mecz wyrobi się Antonio Ruediger, który doznał makabrycznego urazu w meczu Ligi Mistrzów z Szachtarem. - Rüdiger czuje się dobrze. Maskę ma tylko po to, by nie otworzyła mu się rana. Nie czuje bólu, czuje się komfortowo - zakończył Włoch.
Hit Real Madryt - FC Barcelona w niedzielę o 16:15. Transmisja w Eleven Sports, dostępnym także w WP Pilot.
Czytaj także:
Gorzkie wnioski dla reprezentacji Polski. "Ten poziom jest dla nas za wysoki"
Ostatni uczestnik mundialu wyłoniony! Zdecydował błyskawiczny gol