Zaledwie kilkadziesiąt sekund trwał mecz Leeds United z Arsenalem, nim sędziowie zorientowali się, że mają problemy z łącznością. Po krótkich konsultacjach arbiter główny spotkania, Chris Kavanagh zarządził przerwanie spotkania.
Pierwsze doniesienia z Elland Road sugerowały jedynie problem w sprzęcie sędziów. Wydawało się, że jest jedynie kwestią minut, aż arbitrzy otrzymają działające słuchawki i mikrofony, aby można było wznowić spotkanie.
Po chwili jednak przekazano informację, że problemem są braki w zasilaniu na stadionie. Jednocześnie będący na miejscu dziennikarze Sky Sports relacjonowali, że w loży prasowej wszystko działa.
"Nasze monitory wydają się działać dobrze, a światła są włączone, choć migotały bardzo szybko w ciągu pierwszych kilku sekund" - możemy przeczytać w relacji live ze spotkania.
Ostatecznie jednak najświeższe informacje są takie, że mecz ma zostać wkrótce wznowiony. Zawodnicy, po kilkudziesięciu minutach przerwy, ponownie rozpoczęli rozgrzewkę na murawie.
Czytaj także:
- Tomasz Hajto kończy 50 lat i rozlicza się z przeszłością. "W kadrze panował jeden wielki chaos"
- Janusz Niedźwiedź: Tu nie ma ludzi, którzy odfruwają
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to może być samobój roku. Aż złapał się za głowę