W ramach 15. kolejki Championship, drużynie Birmingham przyszło mierzyć się na wyjeździe z Hull City. Zespół Krystiana Bielika i Przemysława Płachety nie dał najmniejszych szans gospodarzom, pewnie pokonując ich 2:0.
Gości na prowadzenie wyprowadził w 14. minucie Troy Deeney. Skutecznie wykonany przez niego rzut karny sprawił, że "Niebiescy" schodzili do szatni z jednobramkowym prowadzeniem.
Birmingham na jednym golu nie chciał jednak poprzestać. Przyjezdni znakomicie rozpoczęli drugą połowę spotkania, trafiając już dwie minuty po gwizdku sędziego. Piłkę do siatki "Tygrysów" posłał Juninho Bacuna, ustalając tym samym końcowy rezultat.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ale huknął! Musisz obejrzeć tę bramkę
Drużyna ze St Andrew's Stadium miała szansę podwyższyć swoje prowadzenie jeszcze w 74. minucie. Jednak jedenastki nie wykorzystał wówczas Deeney.
Tylko jeden z Polaków znalazł się w kadrze na to spotkanie, a był nim Bielik. Polski pomocnik spędził ponad 90 minut na boisku, po czym trener Lee Bowyer zdecydował się go zmienić w doliczonym czasie gry drugiej połowy.
Z kolei z kontuzją nadal zmaga się Płacheta. Skrzydłowy nabawił się poważnego urazu piszczela podczas sierpniowego starcia z Wigan Athletic.
Ekipa Birmingham, po zwycięstwie nad Hull, zajmuje 12. miejsce w tabeli Championship. Na swoim koncie nagromadzili oni w sumie 19 "oczek". Jednak teraz przed nimi bardzo trudne wyzwanie. Już 19 października zagrają na wyjeździe z liderującym Burnley. Pierwszy gwizdek w tym spotkaniu wybrzmi o godzinie 20:45.
Hull City - Birmingham City 0:2 (0:1)
0:1 - Troy Deeney, 14'
0:2 - Juninho Bacuna, 47'
Widzew Łódź dał lekcję futbolu KGHM Zagłębiu Lubin
To nie będą dobre wspomnienia. FC Barcelona przegrała w El Clasico
