Kontrowersyjny powód. Dlatego Lewandowski nigdy nie zdobędzie Złotej Piłki?
Gala Złotej Piłki ponownie wzbudziła ogromne emocje. Ponieść dał się im Radosław Kałużyny, dla którego wyniki - poza jednym - były szokujące. W "Przeglądzie Sportowym" przyznał, że takie powinni rozdawać... "w cyrku albo podczas gali kabaretowej".
Główną nagrodę odebrał napastnik Realu Madryt Karim Benzema. I tutaj nie było żadnych "ale", bo Francuz ma za sobą kapitalny sezon.
- Pozostałe nagrody powinni wręczać w cyrku albo podczas gali kabaretowej - mówi z kolei w "Przeglądzie Sportowym" o reszcie rozstrzygnięć Radosław Kałużny.
ZOBACZ WIDEO: Ciekawa teoria spiskowa. Bayern zemści się za Lewandowskiego?- Chyba w nagrodę za to, że dobrze prowadzą księgowość albo pracownicy mówią sąsiadom "dzień dobry". Na pewno nie za osiągnięcia sportowe. Gdyby je brano pod uwagę musiałby zwyciężyć Real Madryt - stwierdził Kałużny.
Niezrozumiałe były też dla niego wyniki na Złotą Piłkę. - A za co na drugim miejscu Mane? - zastanawiał się.
- Nie czarujmy się - czwarte miejsce Roberta Lewandowskiego to nieporozumienie. Powinien znaleźć się na podium. Nadal będę się upierać, że nigdy nie dostanie Złotej Piłki, ponieważ jest Polakiem - zakończył wątek.
Zdaniem Kałużnego narodowość jest największym i jedynym problemem Roberta Lewandowskiego. Przyznał, że gdyby nie on, polska piłka w ogóle nie byłaby znana i nikt by się o niej nawet nie zająknął.
"Lewy" finalnie zajął 4. miejsce. Obok Benzemy i Sadio Mane wyprzedził go jeszcze Kevin De Bruyne.
Zobacz także:
Zmarnowana okazja. Taka sytuacja już się nie wydarzy
Dlaczego tylko czwarte miejsce? "To mogło zaboleć Roberta"