Gracze Juventus FC dokładnie wiedzieli o co toczyć będzie się gra w Lizbonie, ale Benfica miała swój plan na to spotkanie i prowadziła w nim już nawet 4:1!
Finalnie Włosi nieco podreperowali wynik, a swój udział w tym miał Arkadiusz Milik, który pojawił się na boisku z początkiem drugiej połowy.
"Potwierdza się, że jest najskuteczniejszym napastnikiem tego Juventusu. Pytanie brzmi, co robił na ławce..." - pisze o naszym napastniku włoski Eurosport i przyznaje mu notę "6,5".
ZOBACZ WIDEO: Ilu napastników pojedzie na mundial? Piątek czy Kownacki?
Wojciech Szczęsny, pomimo puszczenia czterech goli, nie zasłużył na krytykę. "Uniewinniony z powodu straconych bramek. Jak to mu się ostatnio często zdarza" - napisano i oceniono go na "szóstkę". Dokładnie takie same noty reprezentanci Polski otrzymali od Sky.
"Szczęsny unika upadku" - czytamy w serwisie corrieredellosport.it. "Jeśli Juventus nie upadnie całkowicie, to dzięki jego interwencjom" - dodano.
Nota przy jego nazwisku tutaj to również "szóstka". Zwrócono uwagę, że gdyby nie on, Juventus dostałby jeszcze większy bagaż na drogę.
"Cztery gole zdobyte i nie winić nawet połowy. Co to znaczy? Że wszystko legło w gruzach przed Szczęsnym" - piszcze calciomercato.com oceniając jego występ na "5,5".
Milik zapracował tutaj na "6,5", a w komentarzu czytamy, że skutecznie zmienił grę.
Sofascore wyliczyła Szczęsnemu notę "5,7" (najniższa w Juventusie), z Milikowi "7,2" (taką samą dostał Moise Kean, którego Polak zmienił w przerwie). Jeżeli natomiast chodzi o Whoscored, to tutaj naszego bramkarza oceniono na "5,9", a napastnika na "6,8".
Zobacz także:
Sensacyjna porażka Realu Madryt!
Grad goli w Paryżu. Mamy kolejnego uczestnika 1/8 finału Ligi Mistrzów