Czwartkowy mecz Lecha Poznań w Lidze Konferencji Europy z Austrią Wiedeń (1:1, więcej TUTAJ) wywołał ogromne zainteresowanie wśród zwolenników Kolejorza.
Na trybunach Generali Arena w Wiedniu pojawiło się ok. 2,5 tys. kibiców poznańskiej drużyny. Stworzyli oni niesamowitą atmosferę.
Pokaz pirotechniki był bardzo efektowny, ale UEFA, która zakazuje używania środków pirotechnicznych na stadionach, prawdopodobnie będzie musiała wyciągnąć konsekwencje (patrz zdjęcia).
"Delegacja z Poznania bardzo solidna. TO jest cała delegacja kibiców Lecha Poznań, którzy zajęli też część sektorów gospodarzy na tej trybunie. "Gramy u siebie" - słyszymy - relacjonował na Twitterze Jakub Seweryn z portalu sport.pl (patrz tweet poniżej).
Lech po golu Mikaela Ishaka wywiózł z Wiednia remis z Austrią 1:1. Sprawa awansu do fazy pucharowej rozgrywek Ligi Konferencji rozstrzygnie się w ostatniej kolejce (3 listopada). Rywalem mistrzów Polski będzie w Poznaniu Villarreal CF.
Poprawka. TO jest cała delegacja kibiców Lecha Poznań, którzy zajęli też część sektorów gospodarzy na tej trybunie. „Gramy u siebie” - słyszymy, ale kibice Austrii też są głośni. pic.twitter.com/z2yPgpz6SY
— Kuba Seweryn (@KubaSeweryn) October 27, 2022
Zobacz:
Zachował się jak rasowy napastnik. Tak Lech strzelił gola w Wiedniu [WIDEO]
ZOBACZ WIDEO: Ilu napastników pojedzie na mundial? Piątek czy Kownacki?