"Widział, jak ktoś inny umiera". Wstrząsająca relacja z Włoch

Getty Images / Nicolò Campo / Na zdjęciu: Pablo Mari.
Getty Images / Nicolò Campo / Na zdjęciu: Pablo Mari.

Pablo Mari ma się dobrze po operacji, którą przeszedł we włoskim szpitalu. Hiszpański obrońca opowiedział, co wydarzyło się w sklepie pod Mediolanem.

W centrum handlowym w Assago w okolicach Mediolanu w czwartek doszło do ataku nożownika. Jednym z poszkodowanych został zawodnik Arsenalu wypożyczony do Monzy - Pablo Mari (więcej TUTAJ).

Hiszpański piłkarz trafił do szpitala, gdzie lekarze operacyjnie dokonali rekonstrukcji mięśni pleców pacjenta. 29-letni Mari został dźgnięty nożem - jak podała włoska policja - przez niestabilnego psychicznie napastnika.

Dziennik "La Gazzetta dello Sport" pisze, że dyrektor zarządzający klubu Serie A, Adriano Galliani, w piątek odwiedził Mariego w klinice.

- Pablo mówi, że miał 'szczęście'. Wypowiedział dokładnie to słowo. Mówił: "Dzisiaj miałem szczęście, bo widziałem, jak ktoś inny umiera". Dodał też, że pchał wózek ze swoim dzieckiem, kiedy nagle poczuł rozdzierający ból w plecach - przekazał mediom Galliani.

ZOBACZ WIDEO: Ilu napastników pojedzie na mundial? Piątek czy Kownacki?

AC Monza w specjalnym komunikacie poinformowała, że operacja piłkarza przebiegła bez żadnych komplikacji. Po wypisaniu ze szpitala, prawdopodobnie będzie to możliwe za dwa, trzy dni, Mari rozpocznie proces rehabilitacji.

"Ten rodzaj urazu mięśni zwykle wymaga dwóch miesięcy odpoczynku, zanim można wznowić aktywność fizyczną" - podkreślono w oświadczeniu.

Zobacz:
Piłkarz Bayernu zatrzymany na lotnisku

Źródło artykułu: