Mecz Lecha nie doszedł do skutku. Rywal dostał walkowera

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: kibice Lecha Poznań
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: kibice Lecha Poznań

Ligowe spotkanie kobiecego zespołu Lecha Poznań z WAP Włocławek nie doszło do skutku. Zespół gospodarzy nie spełnił wymogów formalnych i został ukarany walkowerem. Poznaniacy zapowiadają protest.

W tym artykule dowiesz się o:

Kobieca piłka w ostatnich latach zyskuje coraz większą popularność w naszym kraju. Wiele klubów ma sekcje kobiet, a jednym z nich jest Lech Poznań. Zespół ten rywalizuje obecnie w II lidze (trzeci szczebel rozgrywek) i kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa. Po dziewięciu kolejkach ma na swoim koncie komplet 27 punktów.

Swojego dorobku Lech nie powiększył w ostatniej kolejce. Mecz z WAP Włocławek nie doszedł do skutku, gdyż poznańska drużyna nie dostarczyła na czas dokumentów, które potwierdzały przygotowanie do gry swojego boiska. Sędzia był zmuszony odgwizdać walkower na korzyść ekipy z Włocławka.

Poznaniacy już zapowiadają protest. "Klubowi z Włocławka 'gratulujemy' zwycięstwa w duchu fair-play, a trenerowi drużyny gości takiego zaangażowania w sprawy formalne. Odwołanie zostanie jak najszybciej złożone i wierzymy, że zespół z Włocławka te trzy punkty wywalczy na boisku. My zapewniamy, że jeżeli mecz się odbędzie, to dopełnimy wszelkich formalności tak, by zagrać i wygrać uczciwie" - czytamy na facebookowym profilu klubu Lech UAM Poznań.

Dodano, że niezbędny dokument został dostarczony chwilę po zakończeniu meczu. To jednak nie mogło zmienić decyzji arbitra

To nie pierwszy taki przypadek w piłce amatorskiej w ostatnich tygodniach. We wrześniu nie doszedł do skutku ligowy mecz SP Inter Warszawa - UKS Kamionka. Gospodarze nie dostarczyli dokumentu potwierdzającego wymiary boiska i zostali ukarani walkowerem.

Czytaj także:
Jak trwoga, to do Lewandowskiego! Polak bohaterem
Są komentarze po tym, co zrobił Lewandowski

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: za to kochamy brazylijski futbol. Ale to zrobił!

Źródło artykułu: