Warta czuje szansę na spokojną zimę. "Musimy wykorzystać słabszy moment Piasta"

PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Dawid Szulczek
PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Dawid Szulczek

- Piast musi się kiedyś przełamać, ale teraz ma słabszy moment, który chcemy wykorzystać - mówi przed starciem z gliwiczanami trener Warty Poznań, Dawid Szulczek.

Zieloni są w środku tabeli, a ich najbliższy przeciwnik w strefie spadkowej, co jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się nieprawdopodobne. W stolicy Wielkopolski rozprężenia jednak nie ma.

- Piast punktuje poniżej potencjału i oczekiwań wszystkich. Jakość jest tam bardzo duża, doświadczenie też. W bloku defensywnym dobrą mieszankę stanowią Jakub Czerwiński i Ariel Mosór, solidnie wyglądają skrzydła i środek pola. Damian Kądzior, Grzegorz Tomasiewicz czy Jorge Felix to zawodnicy, których piłka przy nodze cieszy. Uzupełnia to wszystko świetny Kamil Wilczek - wyliczył na konferencji prasowej Dawid Szulczek.

Nie oznacza to jednak, że Warta czuje się słabsza. - Piast musi się kiedyś przełamać, ale chcemy wykorzystać fakt, że ma teraz trudny moment. Sporo jest tam niewiadomych, bo trener Aleksandar Vuković wciąż szuka optymalnych wyborów. Dlatego nie zdziwi mnie zmiana ustawienia. Musimy mieć dobry plan i być przygotowani na rozwój sytuacji na boisku. W spotkaniu z Radomiakiem Radom reagowaliśmy właściwie - podkreślił szkoleniowiec.

ZOBACZ WIDEO: Lewandowski upomina młodych piłkarzy Barcelony? "Przypomina mi Podolskiego"

Zieloni wywalczyli 7 pkt. w trzech ostatnich meczach, do tego są najlepsi w PKO Ekstraklasie na wyjazdach. - Staramy się, żeby wyniki nie wpływały na jakość naszej pracy, ale wiadomo, że po zwycięstwie klimat zawsze jest lepszy i więcej ludzi chodzi po klubie z uśmiechem na twarzy. Mamy jednak świadomość, że dobrze by było jeszcze zapunktować. Wtedy zima przebiegnie dla nas bardziej komfortowo - dodał Szulczek.

Wielu zadaje sobie pytanie, dlaczego Warta jest tak mocna na wyjazdach, a jednocześnie bardzo słabo idzie jej w roli gospodarza (w Grodzisku Wlkp. wywalczyła zaledwie 5 "oczek").

- Tak się po prostu potoczyło. W innych latach proporcja punktowania była pewnie inna. To normalne sytuacje. Boisko tu i tu ma taki sam wymiar. Jedyne logiczne wyjaśnienie jest takie, że gdy ktoś gra z nami na swoim stadionie, wymaga się od niego zwycięstwa. Potem gdy coś się nie układa, pojawiają się nerwy, większa presja z trybun, a nam jest łatwiej - przyznał Szulczek.

W sobotę presja też będzie ciążyć głównie na rywalu zielonych. Mecz 16. kolejki PKO Ekstraklasy Piast Gliwice - Warta Poznań rozpocznie się o godz. 12.00.

Komentarze (0)