W tym tygodniu Zlatan Ibrahimović w rozmowie z Canal+ pokusił się o zaskakującą wypowiedź odnośnie Erlinga Haalanda i Pepa Guardioli. Szwed stwierdził, że trener Manchesteru City może ograniczać rozwój swojego podopiecznego.
- Czy on jest w stanie ulepszyć Haalanda? To zależy od ego Guardioli i tego, czy pozwoli być piłkarzowi większym od siebie - stwierdził legendarny napastnik. Ibrahimović współpracował z 51-latkiem w FC Barcelonie, jednak Szwed nie był w stanie ugruntować swojej pozycji w składzie "Blaugrany", a także nie należał do ulubieńców katalońskiego szkoleniowca.
Relacja tych dwóch panów wydaje się być zatem nieco bardziej skomplikowana, a uszczypliwości "Ibry" mogą być podszyte żalem i złością za to, jak potoczyła się przygoda napastnika na Camp Nou. Słowa Szweda nie przeszły jednak bez echa i Gaurdiola odpowiedział na tę zaczepkę podczas konferencji prasowej przed sobotnim meczem Manchesteru City z Fulham.
ZOBACZ WIDEO: Hiszpanie zapytali "Lewego" o Wałęsę. Stanowcza odpowiedź
- W tym klubie moje ego przewyższa każdą inną osobę, każdego zawodnika. Nie lubię, gdy Haaland strzela trzy gole. Wszystkie światła są skierowane na niego. Jestem taki zazdrosny! - wypalił ironicznie Hiszpan.
Hiszpan na tym sarkazmie nie poprzestał. - Powiedziałem: "Erling, proszę nie strzelaj więcej goli, inaczej gazety nie będą o mnie pisać". Ibrahimović ma rację. Zna mnie doskonale i może napisać kolejną książkę - dodał Guardiola.
Erling Haaland zaczął znakomicie w Manchesterze City, strzelając 22 gole w 15 występach. Norweg opuścił jednak ostatnie dwa mecze swojej drużyny z powodu problemów ze stopą, ale wrócił do treningu w czwartek. Istnieje szansa, że Haaland pojawi się na boisku w rywalizacji z Fulham.
Zobacz też:
Mbappe nie jest już najdroższy na świecie
Xavi przemówił ws. Pique. "Na pewno byłem szczery"