Skandal w Pucharze Polski. Jest oświadczenie Śląska Wrocław

PAP / Łukasz Gągulski / Na zdjęciu: Elhadji Maissa Fall (z prawej) i Erik Exposito
PAP / Łukasz Gągulski / Na zdjęciu: Elhadji Maissa Fall (z prawej) i Erik Exposito

Śląsk Wrocław wydał oświadczenie w sprawie środowego meczu w Pucharze Polski z Sandecją. Mecz został przerwany w trakcie serii rzutów karnych po tym, jak kibice z Wrocławia wznieśli rasistowskie okrzyki w kierunku jednego z piłkarzy Sandecji.

Środowe spotkanie Sandecji Nowy Sącz ze Śląskiem Wrocław miało po prostu wszystko - zwroty akcji, sporo walki. Był też niestety skandal. Doszło do niego w trakcie konkursu rzutów karnych, który decydował o awansie do ćwierćfinału Fortuna Pucharu Polski.

Po dwóch seriach wrocławianie prowadzili 2:1, a do piłki podszedł urodzony w Senegalu Elhadji Maissa Fall. Piłkarz Sandecji trafił w słupek, a niedługo po jego strzale gospodarze opuścili boisko.

Dlaczego? Krótki wpis Sandecji w mediach społecznościowych mówił o "niestosownym zachowaniu w stosunku do Elhadji Maissa Falla". Jak się później okazało, kibice Śląska umieszczeni za bramką mieli rasistowsko obrażać zawodnika Sandecji.

ZOBACZ WIDEO: Zawieszenie Świerczoka. "Został potraktowany okrutnie"

Śląsk Wrocław zajął stanowisko w tej sprawie. W komunikacie zapewniono, że Śląsk "stanowczo potępia wszelkie formy mowy nienawiści podczas widowisk sportowych".

"Stanowczo potępiamy wszelkie formy mowy nienawiści podczas widowisk sportowych. Wyrażamy zdecydowany sprzeciw wobec jakichkolwiek przejawów dyskryminacji ze względu na płeć, rasę, pochodzenie etniczne, religię, światopogląd, jak i agresji słownej w związku z przynależnością klubową. Jesteśmy zawiedzeni, że z powodu decyzji członków drużyny gospodarzy o zejściu z boiska, w momencie prowadzenia wrocławian 2:1 w serii rzutów karnych, spotkanie nie zostało dokończone w sportowy sposób. Jednocześnie pragniemy podkreślić, że regulamin rozgrywek jednoznacznie określa procedurę postępowania w przypadku nieodpowiednich zachowań, jednak w tej sytuacji nie wdrożono jakichkolwiek środków przewidzianych w przepisach" - czytamy w komunikancie.

Cała sprawa będzie miała zapewne ciąg dalszy. O wszystkim zadecyduje Polski Związek Piłki Nożnej, który zbada dokładnie sytuację z meczu Sandecja Nowy Sącz - Śląsk Wrocław w 1/8 finału Fortuna Pucharu Polski. Decyzja ma zapaść 17 listopada na posiedzeniu Komisji Dyscyplinarnej.

Zobacz także:
To byłaby sensacja. Głośne nazwiska poza kadrą Polaków na MŚ?
Oficjalnie. Maciej Skorża trenerem nowego klubu

Komentarze (2)
avatar
Łukasz Wierzbicki
11.11.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jestem z Wrocławia, jestem kibicem Śląska. Proszę nie piszcie w artykule o tych pseudo kibicach "kibice", obrażacie normalnych kibiców. To jest rasistowskim bydło, które powinno dostać dożywotn Czytaj całość
avatar
AnKa1966
10.11.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Dziwnym trafem" oskarżają o rasizm i protestują zespoły, które przegrywają (Anglia). Zapewne "przypadek".