Brak Mateusza Klicha to największe zaskoczenie związane z powołaniami Czesława Michniewicza na Mistrzostwa Świata 2022. Do tej pory pomocnik Leeds United - jeśli tylko był zdrowy - miał pewne miejsce w reprezentacji Polski. Mundial będzie musiał obejrzeć tylko w telewizji.
Taki wybór selekcjonera Biało-Czerwonych zaskoczył nie tylko polskich kibiców. Argentyńskie media nie potrafią zrozumieć, jak Michniewicz mógł zrezygnować z doświadczonego pomocnika.
Serwis 0223.com zauważył, że Klich był "ważną postacią w Leeds za czasów Marcelo Bielsy". Trenera w klubie już jednak nie ma, a polski piłkarz jest głównie rezerwowym i w ostatnich tygodniach zalicza kilkunastominutowe epizody na boisku. Argentyńczycy sądzą, że być może to zdecydowało o braku powołania.
ZOBACZ WIDEO: Fenomenalny gol Podolskiego, ostatnia prosta do mundialu, wielka seria Lewego przerwana - Z Pierwszej Piłki #25
"To jeden z najbardziej doświadczonych zawodników w kadrze, który grał w ostatnich eliminacjach. Został wykreślony z ostatecznej listy na mundial przez trenera" - opisuje portal telam.com.
Klich jak dotąd w reprezentacji Polski rozegrał 41 meczów, w których strzelił dwa gole. Był powołany m.in. na wrześniowe mecze Ligi Narodów.
Mistrzostwa świata rozpoczną się 20 listopada. W fazie grupowej Biało-Czerwoni zagrają z Meksykiem, Arabią Saudyjską i Argentyną.
Czytaj także:
Legenda apeluje do Lewandowskiego! "Niech zrobią w końcu jakiś wynik"
"Szok". W sieci zawrzało po decyzjach Michniewicza