Kilka lat temu FC Barcelona pokazała, że potrafi wyciągnąć młodego Brazylijczyka bezpośrednio z jego rodzimej ligi. Miało to oczywiście miejsce w przypadku transferu Neymara, za którego Katalończycy wyłożyli ogromne pieniądze.
W ostatnich latach prym w tego typu transakcjach wiedzie jednak Real Madryt, który w krótkim odstępie czasu sprowadził Viniciusa Juniora i Rodrygo. Obaj zawodnicy potrzebowali trochę czasu na okrzepnięcie w europejskich realiach, ale obecnie są świetnymi skrzydłowymi i zasłużenie jadą na mundial do Kataru.
Teraz najgłośniejszym talentem w brazylijskim futbolu jest Endrick. 16-latek z Palmeiras niedawno dopiero zadebiutował w pierwszym zespole, a już mówi się o tym, że chcą go największe kluby na świecie. Jednak jego obecny zespół nie ma zamiaru łatwo go puścić i czeka na pokaźne finansowo oferty.
Z informacji podanych przez ESPN wynika, że Brazylijczycy odrzucili propozycję złożoną przez Paris Saint-Germain. Ta miała opiewać na 45 milionów euro. Jednak szefowie Palmeiras oczekują aż 60 mln za swoje złote dziecko, które i tak będzie mogło przeprowadzić się do Europy dopiero po osiemnastych urodzinach.
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski rozczarowany Barceloną? "Jest wręcz przeciwnie!"
Takie oferty sprawiają, że Barcelonie ucieka podpisanie umowy z 16-latkiem, który jakiś czas temu był bardzo mocno łączony z przenosinami na Camp Nou. Bo PSG przynajmniej złożyło ofertę, a Katalończycy wciąż tego nie zrobili. Jednak nie jest powiedziane, że Endrick trafi do Francji, bo na placu boju wciąż pozostają takie ekipy jak Real Madryt czy Chelsea.
Czytaj też:
Znamy lokalizację meczu Polska - Chile
Żąda wykluczenia tej reprezentacji z MŚ!
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)