Reprezentacja Polski na inaugurację mistrzostw świata 2022 w Katarze zremisowała bezbramkowo z Meksykiem. Choćby ten mecz był tematem wtorkowego wydania "Kropki nad i". Pojawił się też wątek kolejnego pojedynku z Arabią Saudyjską (26 listopada, godz. 14:00).
Prowadząca program Monika Olejnik mówiła, że ważne jest zadbanie o odpowiednie morale w polskim zespole przed tym meczem. - A czy nie ułatwi nam trochę sprawy to, że piłkarze Arabii dostawali żółte kartki, to teraz będzie im przeszkadzało w meczu z nami? - dodała po chwili, czym ewidentnie zaskoczyła swoich rozmówców.
- Nie, to nie będzie im przeszkadzało, bo to nie ma absolutnie żadnego znaczenia - tłumaczył Zbigniew Boniek, były prezes PZPN i wiceprezydent UEFA.
ZOBACZ WIDEO: Co na to kibice? Reprezentanci Polski ocenieni po meczu z Meksykiem
Dziennikarka brnęła jednak dalej i zachowywała się tak, jakby... nie znała podstawowych zasad. - Nie, nie, chodzi mi o to... Ale jak w czasie meczu będą dostawać kolejne żółte kartki, no to będzie jak czerwona i wylecą, czy nie? - kontynuowała.
Później jakby się zreflektowała i próbowała skorygować błędne myślenie. Jerzy Dudek wtem zaśmiał się pod nosem, a Boniek kontynuował wyjaśnianie sprawy.
- Trzeba mieć dwie żółte kartki, by zawodnik wyleciał - tłumaczył. Nawiązał też do sytuacji, w której piłkarz otrzyma dwie żółte kartki w dwóch różnych spotkaniach. - Natomiast jeżeli w kolejnym meczu któryś zawodnik dostanie drugą żółtą kartkę, to nie zagra w trzecim spotkaniu - podsumował.
Nie tylko te słowa Olejnik zadziwiły jej gości. Gdy mówiła, że podczas spotkania z Meksykiem nie widziała woli walki po stronie Biało-Czerwonych, Dudek wyraźnie się temu sprzeciwił.
Zobacz także:
> "Nastroje nie są złe". Tak zareagowali reprezentanci Polski po inauguracji MŚ
> "Powinniśmy wygrać". Lewandowski przeprosił kibiców