Piłkarscy kibice na całym świecie w środę byli świadkami ogromnej sensacji, bowiem reprezentacja Japonii pokonała Niemców 2:1. To drugie zaskoczenie podczas mistrzostw świata w Katarze - dzień wcześniej Arabia Saudyjska wygrała z Argentyną.
W spotkaniu Hiszpanii z Kostaryką na Al Thumama Stadium nie doszło do niespodzianki. Zespół Luisa Enrique dominował nad przeciwnikiem i do przerwy prowadził już 3:0 po bramkach Daniego Olmo, Marco Asensio i Ferrana Torresa.
Po przerwie trafienie znów dołożył Torres, a na listę strzelców wpisali się także Gavi oraz Carlos Soler. Właśnie po szóstej bramce dla ekipy z Europy zdobytej przez Solera nieco bardziej kibiców uaktywnił Jacek Laskowski.
ZOBACZ WIDEO: Apel byłego sędziego do obrońców. "Koniec z tym"
- I Filip szósty jest zadowolony, bo on jest Filip szósty, a tutaj padł szósty gol - powiedział komentator Telewizji Polski. Dziennikarz nawiązał do aktualnego króla Hiszpanii, który był obecny na trybunach stadionu w Doha.
Wynik środkowego spotkania ustalił Alvaro Morata. Drużyna Luisa Enrique zajmuje pierwsze miejsce w grupie E przed reprezentacją Japonii. W kolejnym meczu mistrzostw świata w Katarze (27 listopada) zagra z Niemcami.
Zobacz też:
Kolejna niespodzianka mundialu stała się faktem! Niemcy nie dały rady Japonii!
Alarm zdrowotny w reprezentacji Polski. Są nowe informacje