Sfrustrowany włożył kij w mrowisko. Tak zareagował trener Niemców

Getty Images / Getty / PAP/EPA / Ilkay Gundogan / Hansi Flick
Getty Images / Getty / PAP/EPA / Ilkay Gundogan / Hansi Flick

Niemcy nadal nie mogą uwierzyć w przegraną z Japonią w pierwszym meczu na mistrzostwach świata w Katarze. Piłkarze przerzucają na siebie odpowiedzialność za porażkę, a prawdziwą burzę wywołały słowa Ilkaya Gundogana. Zareagował nawet trener.

Po pierwszej połowie meczu Niemcy - Japonia wydawało się, że nasi zachodni sąsiedzi mają wszystko pod kontrolą. Podopieczni Hansiego Flicka stworzyli sobie mnóstwo sytuacji do strzelenia gola, ale ostatecznie bramkę przy swoim nazwisku zapisał tylko Ilkay Gundogan, wykorzystując rzut karny.

W drugiej połowie długo utrzymywał się wynik 1:0, ale Niemcy nagle stracili koncentrację, a rywale natychmiast to wykorzystali. Japończycy zdobywali gole odpowiednio w 75. i 83. minucie, a później dowieźli wygraną do końca.

Po spotkaniu kilku niemieckich piłkarzy było wściekłych. Jednym z nich był Gundogan, który wprost "zaatakował" w jednym z wywiadów swoich kolegów z zespołu.

ZOBACZ WIDEO: Apel byłego sędziego do obrońców. "Koniec z tym"

- Ułatwiliśmy im zadanie. Zwłaszcza drugi gol, nie wiem, czy kiedykolwiek padł łatwiejszy gol na mundialu, to nie powinno się zdarzyć. Myślę, że przez większą część meczu dominowaliśmy. Manu (Neuer - przyp. red.) uratował nas raz w drugiej połowie i od tego go mamy. Mieliśmy kilka niewiarygodnych okazji strzeleckich i nie zdobyliśmy drugiego trafienia. Natomiast sposób, w jaki straciliśmy bramki w ciągu ośmiu minut, był zdecydowanie zbyt łatwy - powiedział rozczarowany Ilkay Gundogan, cytowany przez "Bilda".

- W drugiej połowie za bardzo polegaliśmy na długich podaniach (...) Czułem, że nie wszyscy tak naprawdę chcieli przebywać przy piłce i w dodatku często ją traciliśmy. Zespół kompletnie nie miał pewności siebie - dodał niemiecki pomocnik.

Jego słowa wywołały burzę w Niemczech, więc na miejscu w Katarze szybko poproszono o komentarz selekcjonera kadry. Hansi Flick podkreślił, że to osobiste zdanie Gundogana i że piłkarz ma prawa do wyrażania własnej opinii.

- Ważne jest dla mnie, aby zespół wyciągnął właściwe wnioski i wziął na siebie odpowiedzialność - dodał jeszcze Flick, cytowany przez "Bilda".

W rozmowie z ARD trener Niemców przyznał z kolei, że jest rozczarowany, bo to jego zespół całkowicie zasłużył na zwycięstwo. Japonia była jednak skuteczniejsza. Flick nie ma wątpliwości, że w kolejnych meczach tyle błędów indywidualnych nie może się już Niemcom przytrafić.

Tymczasem w następnym spotkaniu na mundialu w Katarze czterokrotni mistrzowie świata zmierzą się z Hiszpanią, która dała koncert gry w starciu z Kostaryką, wygrywając aż 7:0. Mecz Niemców z Hiszpanią odbędzie się w niedzielę (27 listopada) o godz. 20:00.

Czytaj także:
FIFA prowadzi postępowanie po meczu Polski

Komentarze (7)
avatar
Zła teściowa
24.11.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
my mamy jeden punkcik a wy zero, karma wraca. 
avatar
gwidon1
24.11.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Super, bo w takiej sytuacji odpadną Niemcy, albo Hiszpania, mecz prawdy będzie pomiędzy nimi. 
avatar
kucmar67
24.11.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A śmiali się z Lewego że nie strzelił karnego to teraz mają za swoje karma wraca brawo Niemcy 
avatar
Ameba rozen
24.11.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Pech Polaków przeszedł na Niemców. Mecz otwarcia, mecz o wszystko i mecz o honor. 
avatar
Darek fan tenisa
24.11.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Zamawianie już powrotny samolot będzie taniej!!!