Nadszedł dzień prawdy dla reprezentacji Polski. Po remisie z Meksykiem (0:0) na kadrę i trenera Czesława Michniewicza spadła ogromna krytyka. Defensywny styl i granie długą piłką niemal wszystkim się nie spodobało. Zdobyty punkt może jednak okazać się niezwykle cenny, ale pod warunkiem, że w sobotę pokonamy Arabię Saudyjską.
Aktualną atmosferę wokół Biało-Czerwonych obserwuje Jacek Gmoch. Były selekcjoner jest zdziwiony, jak wszyscy postrzegają potencjał kadry Michniewicza.
- Często słyszę jak kibice czy eksperci stawiają hipotezy o tym, że mamy najlepszą reprezentację od lat, jeśli chodzi o materię. Nie wiem, na jakiej podstawie coś takiego można mówić - mówi Gmoch.
ZOBACZ WIDEO: Michał Pazdan typuje skład na Arabię Saudyjską. "Wtedy jest łatwiej"
83-latek zdaje sobie sprawę, że w dużej mierze bierze się to z tego, że mamy jednego z najlepszych piłkarzy na świecie, czyli Roberta Lewandowskiego. Dodaje jednak, że to błędne myślenie.
- To nie jest wyznacznik. To prawda, mamy najlepszego napastnika na świecie, ale piłka nożna to sport zespołowy. To postawmy Lewandowskiego samego na boisku i zobaczymy, jak sobie poradzi. Oczywiście, potrafi wygrać pojedynek, zrobić przewagę. Natomiast na sukces pracują wszyscy, czyli każdy, kto wychodzi na boisko, musi wypełniać w jak najlepszym stopniu to, co zostało założone przez trenera - komentuje.
Jacek Gmoch stanął w obronie aktualnego selekcjonera, mówiąc, że na mundialu najważniejsze są wyniki, a nie styl. Nie podoba mu się, że w tej chwili wszyscy krytykują reprezentację.
Mecz Polska - Arabia Saudyjska już w sobotę 26 listopada o godzinie 14. Transmisja na żywo w TVP 1 i Pilot WP.
Ekspert ostrzega przed meczem z Arabią Saudyjską. "Nie możemy tego znów zrobić" >>
Boniek spokojny o mecz z Arabią Saudyjską. Takiego wyniku się spodziewa >>