Ceny biletów na mecz Polaków szokują

PAP/EPA / RONALD WITTEK  / Na zdjęciu: piłkarze reprezentacji Polski
PAP/EPA / RONALD WITTEK / Na zdjęciu: piłkarze reprezentacji Polski

Przed meczem z Polakami arabscy kibice starają się kupić bilety na czarnym rynku. - Jeden gość chciał mi sprzedać wejściówkę za 14 tys. riali! Szaleństwo. Mogę dać maksymalnie tysiąc - mówi nam jeden z fanów.

Po niespodziewanym zwycięstwie Arabii nad Argentyną (2:1) w kraju drużyny Herve'a Renarda zapanowała futbolowa gorączka. Saudyjczycy mogą awansować do fazy pucharowej MŚ drugi raz w historii i pierwszy raz od 1994 roku. Dlatego ci kibice, którym nie udało się kupić biletu oficjalną drogą, do końca walczą o wejściówki pod stadionem Education City Stadium.

Jednym z nich jest dwudziestokilkuletni Amin (imię zmienione). Przyjechał do Kataru po triumfie kadry w pierwszym meczu. Handlowanie wejściówkami poza oficjalnym obiegiem jest surowo zabronione, więc ustawił się w cieniu, pod jednym z drzew. Mała biała kartka z arabskim napisem: "Potrzebuję biletów".

Kibice szukają biletów pod stadionem.
Kibice szukają biletów pod stadionem.

- Ceny są bardzo różne. Jedna z osób zaproponowała mi wejściówkę za 14 tysięcy riali! (17. tys. złotych). Dziś też kontaktowałem się z handlarzami. Jeden chciał 2,5 tysiąca riali, drugi cztery. A ja mogę dać maksymalnie tysiąc - tłumaczy Amin.

ZOBACZ WIDEO: Płomienna odprawa trenera rywali Polaków. "Czasami kopnie butelkę"

W połowie listopada katarskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych informowało o "aresztowaniu trzech mężczyzn różnej narodowości" za handel wejściówkami. Na stronie resortu opublikowano ich zdjęcia w kajdankach z zamazanymi twarzami i poinformowano, że grozi im grzywna w wysokości 250 tys. riali katarskich (czyli ok. 66 tysięcy euro).

Arabscy fani są zdeterminowani, bo wiedzą, że szansa na taki sukces prędko się nie powtórzy.

Saudyjczycy graniczą z Katarem, więc pod stadionem jest ich zdecydowanie więcej od Polaków. Mają dwa ulubione teksty: "Przepraszam, gdzie jest Messi?!", "Przepraszam, gdzie jest Lewandowski?!". Pod obiektem można też spotkać oczywiście grupki Polaków.

Tymczasem do Amina podchodzi mężczyzna w tradycyjnym arabskim stroju. Podobno ma wejściówki. Odchodzą na bok, żeby nie rzucać się w oczy.

Negocjacje mogą trochę potrwać, a nie ma czasu do stracenia.

Pierwszy gwizdek na Education City Center już o 14:00.

Zobacz także: 
Niesamowity upał przed meczem Polaków. Telefony padają 
Lato nie ma wątpliwości. "To trzeba zmienić" 

Źródło artykułu: