[tag=414]
Wojciech Szczęsny[/tag] przez lata był krytykowany za swoje występy w reprezentacji Polski. Szczególnie źle szło mu na wielkich turniejach, gdzie zwykle prezentował najgorszą wersję siebie.
Tak było w 2012, gdy wyleciał z boiska w meczu otwarcia po faulu na czerwoną kartkę i już na Euro w Polsce nie zagrał. Następnie w 2018 roku nie popisał się przy golu na 2:0 dla Senegalu w meczu otwarcia, a lepiej mógł zachować się także przy bramkach traconych przez Polskę w meczu o wszystko z Kolumbią.
Trochę inaczej trzeba spojrzeć na jego występy na mistrzostwach Europy w 2016 oraz 2021 roku. Ten pierwszy turniej zakończył się dla niego po pierwszym meczu, ale z powodu kontuzji, a niekoniecznie swojego błędu. Możemy mówić tu o dużym pechu.
ZOBACZ WIDEO: Duża zmiana w składzie Polaków? "Bardzo mi przykro"
Podobnie szczęścia nie miał także w przełożonym przez pandemię COVID-19 Euro 2020. W pierwszym meczu bowiem to po odbiciu od jego głowy, gola reprezentacji Polski strzeliła Słowacja. Trudno jednak znacząco obwiniać tutaj bramkarza Juventusu FC.
Na mistrzostwa świata do Kataru przyjechał w doskonałej formie. We włoskim klubie udało mu się zanotować serię pięciu czystych kont z rzędu w rozgrywkach Serie A, dyspozycję z ligi zdecydowanie udało mu się przełożyć na turniej o Puchar Świata.
Reprezentacja Polski z Wojciechem Szczęsnym w bramce nie straciła gola w Katarze. Bramkarza Juve nie udało się pokonać zawodnikom Meksyku oraz Arabii Saudyjskiej. Trzeba przyznać, że okazje do tego jednak były.
Na jego bramkę oddano łącznie już dziewięć celnych strzałów. Ich łączna wartość według wskaźnika expected goals on target wynosiła 3,1. Oznacza to nie mniej, nie więcej, jak to, że Polska powinna stracić trzy gole i właśnie od takiej liczby uchronił nas Szczęsny.
Według tej statystyki największe prawdopodobieństwo straty gola było oczywiście przy rzucie karnym dla Arabii Saudyjskiej. Sam golkiper uważa jednak, że zdecydowanie trudniej było obronić dobitkę piłkarza rywali, gdzie Szczęsny popisał się wielkim kunsztem. [WIĘCEJ TUTAJ]
Statystycy serwisu Opta nie mają wątpliwości. Polak na turnieju w Katarze w gronie bramkarzy jest absolutnie bezkonkurencyjny. Drugi w tej klasyfikacji jest Andries Noppert, który debiutuje w reprezentacji Holandii na tym turnieju. Holender traci do Szczęsnego ponad jednego wybronionego gola.
3.1 - Based on Opta's expected goals on target data (xGOT), Poland's Wojciech Szczesny has prevented the most goals of any goalkeeper at the 2022 #FIFAWorldCup so far (0 conceded, 3.1 xGOT conceded). Wall. pic.twitter.com/gbxr4ykELl
— OptaJoe (@OptaJoe) November 29, 2022
Dobrą informacją dla Polski może być forma Emiliano Martineza. Podczas gdy Szczęsny prezentuje się światu, jako mur nie do przejścia, Martinez ten sam współczynnik ma na poziomie ujemnym. Według statystyk wynosi on -0,7.
Już w środowy wieczór przed polskim bramkarzem stanie szansa zatrzymania Leo Messiego i jego kolegów. Z pewnością może to być najtrudniejsza misja dla niego na tym turnieju, ale w tej formie nic nie jest dla niego niemożliwe. Cały naród wierzy, że wychowanek Agrykoli znów będzie ścianą.
Mecz 3. kolejki mistrzostw świata Polska - Argentyna w środę o godz. 20 czasu polskiego. Transmisja w TVP 1, TVP Sport oraz na platformie Pilot WP. Relacja tekstowa na WP SportoweFakty.
Rafał Sierhej, dziennikarz WP SportoweFakty
Czytaj także:
Największa trauma Roberta Lewandowskiego. "To wciąż boli"
Absurd na MŚ. Szef FIFA wystawił Katarowi laurkę