Reprezentacja Anglii do 60 minuty swojego ostatniego meczu w fazie grupowej mistrzostw świata przeciwko Walii prowadziła 2:0. Podopieczni Garetha Southgate'a tym samym umocnili się na prowadzeniu w grupie B.
Pierwsza połowa spotkania stała pod znakiem dominacji "Lwów Albionu". Anglicy nękali bramkę Walii, ale nie byli w stanie skruszyć szczelnego muru, który ustawił selekcjoner Robert Page.
Gola otwierającego wynik spotkania strzelił Marcus Rashford. Skrzydłowy Manchesteru United podszedł do rzutu wolnego, uderzył w ten róg, gdzie stał bramkarz, a piłka wpadła do siatki. Wydaje się, że golkiper mógł zachować się w tej sytuacji nieco lepiej. Fakt jest jednak taki, że Rashford strzelił pierwszego gola bezpośrednio z rzutu wolnego na tym turnieju.
Na 2:0 podwyższył z kolei Phil Foden. Cała akcje znów rozpoczęła się od Rashforda, który odebrał piłkę rywalowi. Ta spadła pod nogi Kane'a, który posłał idealne podanie w pole karne, a wykończył je ofensywny piłkarz Manchesteru City.
Anglicy weszli z przytupem w drugą część spotkania
— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 29, 2022
https://t.co/PAEqOrqO4j
#WALENG#mundialovepic.twitter.com/59C7drZ4Xi
Trzeci gol również był autorstwa najlepszego na murawie tego wieczoru Marcusa Rashforda. Gwiazdor przyjął piłkę, popędził w pole karne i oddał strzał. Piłka wpadła między nogami bramkarza, który z pewnością nie zapisze tego meczu na liście swoich najlepszych.
Golkiperowi chyba jest potrzebna siatka między nogami Rashford na 3:0
— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 29, 2022
https://t.co/PAEqOrqO4j
__________#WALENG#mundialovepic.twitter.com/FIX7HrtTbM
Czytaj także:
Największa trauma Roberta Lewandowskiego. "To wciąż boli"
Absurd na MŚ. Szef FIFA wystawił Katarowi laurkę
ZOBACZ WIDEO: To zaskoczyło dziennikarza WP. "Nie było czuć przesadnej euforii"