Reprezentacja Polski cierpiała w meczu z Argentyną i przegrała 0:2 w ostatnim meczu fazy grupowej mistrzostw świata. Była to jednak szczęśliwa porażka, bo w ostateczności Biało-Czerwoni i tak awansowali do 1/8 finału turnieju w Katarze.
Czesław Michniewicz przed kamerą TVP Sport został zapytany o emocje w oczekiwaniu na końcowy gwizdek w spotkaniu Meksyk - Arabia Saudyjską (ostatecznie Meksyk wygrał 2:1).
- Nerwy. Wiadomo - z jednej strony jesteś blisko, przegrałeś swój mecz, ale liczysz na pomoc rywali. W pełni zasłużony nasz awans - z tego się cieszę. Żałuję, że tak nerwowo graliśmy z Argentyną, bo ich szanse wynikały z naszych błędów - przyznał selekcjoner Biało-Czerwonych.
W 72. minucie murawę opuścił jeden z najlepszych zawodników naszej reprezentacji na tym mundialu - Bartosz Bereszyński. Za niego do gry wszedł Artur Jędrzejczyk. Michniewicz przekazał złe informacje w sprawie 30-latka.
- Zgłosił kontuzję. Grał z nią już w dwóch poprzednich meczach. Powiedział w końcówce, że już nie da rady. Fajnie, że mieliśmy na ławce doświadczonego Artura Jędrzejczyka - ocenił selekcjoner.
ZOBACZ WIDEO: Nowa gwiazda światowego futbolu. Ekspert porównał go do Lewandowskiego
W 1/8 finału Polacy zagrają z Francją. Spotkanie rozegrane zostanie 4 grudnia o godzinie 16:00.
Czytaj także:
- Świetne informacje dla Polski. Michniewicz ma duże pole manewru
- Wpis robi furorę. Tak nazwali Szczęsnego po obronie karnego