Reprezentacja Polski awansowała do 1/8 finału i teraz w mundialu zagra z Francją. Nasi piłkarze jednak nikogo nie zachwycili w Katarze. Selekcjoner Czesław Michniewicz postawił na głęboką defensywę. Ten nieprzyjemny dla oka styl jednak przyniósł efekt, bo po 36 latach w końcu wyszliśmy z grupy.
Selekcjoner teraz musi zmagać się z dużą krytyką. Mecz z Argentyną pokazał, że nawet taka taktyka nie zawsze zdaje egzamin. Biało-Czerwoni przegrali 0:2 i nawet nie potrafili zagrozić bramce rywala.
Rosyjski dziennikarz z portalu sport-express.ru na temat naszej kadry porozmawiał z trenerem Siergiejem Juranem. Zwrócił on uwagę, że "w komentarzach zarzuca się Polsce tchórzostwo", a wszystko przez to, że przy 0:2 nie rzuciliśmy się do ataku. Odpowiedź Rosjanina jednak wielu może zaskoczyć.
- Cóż... Gdyby poszli do przodu i zaatakowali, to na pewno straciliby trzy lub cztery, a nawet pięć bramek. Wtedy to Meksyk znalazłby się w 1/8 finału. Oczywiście, można było powiedzieć Polakom, żeby grali z kontry, ale wtedy to oni pojechaliby do domu. Nuda? Ale wyszli z grupy - mówi rosyjski trener.
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski defensywnym napastnikiem? "Niemcy się z nas śmieją"
Juran dodał także, że strategia po prostu Polaków zadziałała, bo to my pomimo porażki w ostatnim meczu utrzymaliśmy się w mundialu.
Mecz 1/8 finału mistrzostw świata Francja - Polska w niedzielę o godz. 16 czasu polskiego. Transmisja w TVP 1, TVP Sport oraz na platformie Pilot WP. Relacja tekstowa na WP SportoweFakty.
Polak wśród najlepszych. Jedenastka fazy grupowej mundialu w Katarze >>
Jerzy Dudek krytycznie o Michniewiczu. "Taki rodzaj gry zabija inwencję" >>