Media o kolejnych kontrowersjach wokół Michniewicza

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Georgi Licovski / Na zdjęciu: Czesław Michniewicz
PAP / Georgi Licovski / Na zdjęciu: Czesław Michniewicz
zdjęcie autora artykułu

Czesław Michniewicz poleca kanał na YouTube, którego jednym z głównych sponsorów jest osoba skazana za ustawianie meczów. Takie informacje podał wrocławski oddział "Gazety Wyborczej".

W tym artykule dowiesz się o:

"Czesław Michniewicz reklamuje kanał sponsorowany przez biznesmena skazanego na więzienie za ustawianie meczów" - informuje "Gazeta Wyborcza".

"Cioną po oczach". Rozchodzi się dokładnie o ten kanał, którego sponsorem jest Mirosław Stasiak, były piłkarz i działacz.

Łukasz Ciona, który jest prowadzącym, nie bierze za to na siebie odpowiedzialności i tak odnosi się do sprawy.

- W moim kanale za poszukiwanie sponsorów odpowiadają ludzie od marketingu, ja zajmuję się merytoryczną częścią programu, zapraszaniem gości oraz oczywiście prowadzeniem - przyznał "Gazecie Wyborczej".

ZOBACZ WIDEO: Polski sędzia walczy o finał mistrzostw świata. Listkiewicz jest pewny jednej rzeczy

Wspomnianemu Mirosławowi Stasiakowi prokuratura postawiła 53 zarzuty, a on przyznał się do winy i dobrowolnie poddał karze. Został skazany na trzy lata w zawieszeniu na cztery lata i 195 tys. zł. grzywny

- Nie ukrywam, że bez firmy TTHO Stasiak finansowo nie byłbym w stanie przygotowywać kolejnych programów - dodał Ciona, który w przeszłości pracował m.in. w TVP Sport czy TVP Info.

Laurka Michniewicza

- Zapraszam do oglądania i subskrypcji programu "Cioną po oczach". Warto, dużo ciekawych rzeczy, dużo ciekawych rozmówców i przede wszystkim świetny prowadzący - to słowa Czesława Michniewicza.

Selekcjoner reprezentacji Polski tak właśnie zachwala kanał przed jednym z wywiadów, którego udzielił w trakcie pobytu w Katarze, gdzie reprezentacja Polski dotarła do 1/8.

Michniewicz, który był również powiązany z aferę korupcyjną w polskiej piłce przez wielokrotne kontakty z szefem piłkarskiej mafii Ryszardem Forbrichem, pseudonim "Fryzjer" (stąd słynne "711", zarzutów mu jednak nie postawiono), w Cionie ma wielkiego zwolennika.

Ten podczas jego prezentacji na selekcjonera dał niezłe "wystąpienie" podczas konferencji prasowej PZPN. Nikt nie ukrywał zdziwienia, chyba nawet sam Michniewicz.

Potem już na swoim kanale mocno uderzył w dziennikarza Wirtualnej Polski, Szymona Jadczaka. - Postawicie się w roli Czesława Michniewicza, który ciężko z********** na to, żebyśmy wspólnie z piłkarzami awansowali do finałów mistrzostw świata. A teraz dostaje codziennie po ryju od Szymona Jadczaka - wypalił.

Przy okazji samych mistrzostw w Katarze Ciona z kolei wszystkich krytykujących Michniewicza nazwał "grupą bananowych dziennikarzy".

Zobacz także: Kulesza kontaktował się z polskim trenerem. "Odmówił" Czesław Michniewicz spotkał się z premierem Morawieckim

Źródło artykułu: WP SportoweFakty