[tag=82758]
Luis Diaz[/tag] na początku sezonu był z pewnością jednym z najlepszych, jeśli nie najlepszym piłkarzem Liverpool FC. W październiku doznał jednak bolesnej kontuzji lewego kolana, która wymagała operacji.
We wtorek 6 grudnia wrócił jednak do trenowania podczas zgrupowania Liverpoolu przed drugą częścią sezonu. Okazało się jednak, że dla Diaza był to średni pomysł. Po jednostce poczuł ból w kolanie. Następnego dnia z ostrożności nie uczestniczył w treningu.
- To nawet nie było starcie na treningu. Szczerze, to było nic, po prostu coś poczuł. Następnego dnia nie czuł się źle, ale chcieliśmy być ostrożni i powiedzieliśmy: ok, zbadajmy to - komentował po treningu Juergen Klopp.
ZOBACZ WIDEO: Korespondent pod wrażeniem argentyńskich kibiców. "Sieją spustoszenie"
Z doniesień dziennikarzy angielskiego "The Athletic" wynika, że sytuacja z kolanem Diaza była bardzo słaba. Wyglądało to na tyle źle, że zmuszony był on do przejścia operacji więzadła pobocznego strzałkowego w kolanie.
Taki zabieg oznacza przerwę, która według dziennikarzy potrwa minimum trzy miesiące. To z kolei wyklucza Diaza z dwumeczu w Lidze Mistrzów przeciwko Realowi Madryt. - To był dla nas potężny cios w twarz - dodał niemiecki szkoleniowiec.
W obecnym sezonie Diaz w barwach "The Reds" zagrał w 12 meczach. Strzelił cztery gole oraz zanotował trzy asysty.
Czytaj także:
Największa trauma Roberta Lewandowskiego. "To wciąż boli"
Absurd na MŚ. Szef FIFA wystawił Katarowi laurkę