"Wiem, że nic nie wiem" - to zdanie doskonale pasuje do sytuacji związanej z selekcjonerem reprezentacji Polski po komunikacie, jaki w poniedziałek wydał PZPN.
"Polski Związek Piłki Nożnej nie skorzystał z klauzuli umownej, która umożliwiała jednostronne przedłużenie kontraktu selekcjonera" - napisano.
I może gdyby na tym skończono, byłoby jasne, że Biało-Czerwoni za chwilę będą mieć nowego trenera.
Ale... "Jednocześnie PZPN informuje, że kwestia dalszej współpracy pomiędzy federacją a Czesławem Michniewiczem jest tematem rozmów stron" - dodano.
ZOBACZ WIDEO: Polski sędzia walczy o finał mistrzostw świata. Listkiewicz jest pewny jednej rzeczy
Wydaje się jednak, że dni Czesława Michniewicza na stanowisku selekcjonera są policzone. W tą stronę skłania się m.in. dziennikarz Canal+ Sport Tomasz Ćwiąkała. Ten na YouTube podał ciekawe informacje ws. następcy.
- Gdybym miał typować, kto będzie nowym selekcjonerem reprezentacji Polski, to coś mnie skłania ku takiej tezie, że może to być Andrij Szewczenko. Nie jest to pewny typ, ale coś się dzieje - przyznał.
To już kolejny taki głos, że właśnie Ukrainiec Andrij Szewczenko miałby przejąć Biało-Czerwonych. Więcej pisaliśmy o tym tutaj -->> Padła nazwa legendy futbolu. To on zastąpi Michniewicza?
Ćwiąkała zdradził, że prezes PZPN Cezary Kulesza podjął już nawet działania. - Z tego, co ja słyszałem, Cezary Kulesza już działa i kontaktował się z otoczeniem Andrija Szewczenki - przyznał dziennikarz.
Jak z kolei ocenia szanse, że na stanowisku selekcjonera nie dojdzie do zmiany? - Czesławowi Michniewiczowi daję w tym momencie bardzo niewielkie szanse na pozostanie - zakończył wątek.
Kontrakt Michniewicza został podpisany 31 stycznia i obowiązuje do 31 grudnia.
Zobacz także:
Jest decyzja ws. Michniewicza!
Kompromitacja PZPN. Eksperci nie mogą zrozumieć