Podczas spotkania kontrolnego pomiędzy Chelsea FC a Aston Villą miała miejsce dramatyczna sytuacja z udziałem napastnika "The Blues". Armando Broja niefortunnie zderzył się z jednym z rywali i z krzykiem padł na murawę. Jak podaje dziennikarz Nizaar Kinsella z "Evening Standard", Albańczyk zerwał więzadła krzyżowe w prawym kolanie, co wyklucza go z gry do końca tego sezonu. Ze wstępnych analiz wynika, że Broja w wyniku tego urazu będzie pauzował co najmniej pięć miesięcy, ale najgorszy scenariusz zakłada aż 12-miesięczną absencję.
W tym sezonie 21-latek zagrał w 18 spotkaniach, choć najczęściej pełnił rolę rezerwowego napastnik w drużynie ze Stamford Bridge. Broja zdobył jednego gola w Premier League i zanotował także asystę. Mimo wszystko to poważny cios dla ofensywy Chelsea, ponieważ w tej sytuacji jedynym nominalnym napastnikiem zespołu jest Pierre-Emerick Aubameyang.
Uraz albańskiego snajper najpewniej zmusi klub do poszukania krótkoterminowego rozwiązania na rynku transferowym w styczniu. Kinsella sugeruje, że lukę w składzie "The Blues" mogą wypełnić Joao Felix z Atletico Madryt lub... Cristiano Ronaldo, który wciąż pozostaje wolnym zawodnikiem.
O gotowości Chelsea do ściągnięcia nowej "dziewiątki" poinformował na swoim Twitterze Fabrizio Romano. Włoski dziennikarz dodał, że w ostatnich miesiącach klub rozważał zakup napastnika, a w obliczu kontuzji Broji londyńczycy w końcu mogą przejść do działania.
Zobacz też:
To wtedy zapadnie decyzja ws. przyszłości Michniewicza
Alarm w kadrze Francji. Niepokojące informacje ws. gwiazd
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nagranie Lewandowskiego hitem sieci. Kapitan nie próżnuje