Reprezentacja Maroka radzi sobie kapitalnie podczas mistrzostw świata w Katarze. Kilka dni temu, pokonując Portugalię (1:0) dokonała czegoś historycznego, bowiem jako pierwsza drużyna z Afryki awansowała do półfinału mundialu.
Kibice tego kraju "żywiołowo" reagują na sukcesy swojego zespołu w przeciągu całego turnieju. Od kilku tygodni w światowych mediach można usłyszeć o zamieszkach, które mają miejsce w europejskich miastach (więcej przeczytasz TUTAJ).
Paryska policja jest jednak przygotowana na potencjalne zamieszki z udziałem marokańskich, ale także francuskich kibiców. W środę w stan gotowości będzie postawionych aż dziesięć tysięcy policjantów - poinformował minister spraw wewnętrznych Gerald Darmanin.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nagranie Lewandowskiego hitem sieci. Kapitan nie próżnuje
Spora część z nich będzie rozstawiona wzdłuż Pól Elizejskich. Właśnie tam kibice obu ekip w licznym gronie świętowali awans swoich drużyn do półfinału mistrzostw świata w Katarze.
O potencjalnych zagrożeniach poinformowała też Ambasada RP w Paryżu, która wydała komunikat w mediach społecznościowych. "Prosimy o unikanie zgromadzeń na ulicach i bezwzględne stosowanie się do poleceń służb porządkowych" - napisano (więcej TUTAJ).
Środowe spotkanie reprezentacji Francji z Marokiem rozpocznie się o godzinie 20:00. Zwycięzca tego starcia zagra przeciwko Argentynie w finale mistrzostw świata w Katarze. Albicelestes wygrali w półfinale z Chorwacją 3:0.
Zobacz też:
Trener angielskiej akademii piłkarskiej: Polska nie jest skazana na lagę