"Messi nas nie przeraża". Francuz czeka na argentyńską gwiazdę

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / Georgi Licovski  / Na zdjęciu: Theo Hernandez
PAP/EPA / Georgi Licovski / Na zdjęciu: Theo Hernandez
zdjęcie autora artykułu

Theo Hernandez zabrał głos po wywalczeniu awansu do finału MŚ 2022. - Argentyna ma niesamowitą drużynę - Francuz docenił klasę ekipy z Ameryki Południowej.

We wtorek "Trójkolorowi" bez większego problemu poradzili sobie w rywalizacji z Marokiem. Reprezentacja Francji pokonała rewelację mundialu 2:0 po trafieniach Theo Hernandeza oraz Randala Kolo Muaniego.

Hernandez najpierw wpisał się na listę strzelców, a po ostatnim gwizdku arbitra stanął przed kamerami telewizji "Rai". Defensor Bayernu Monachium pochwalił postawę skazywanych na porażkę Marokańczyków.

- Wiedzieliśmy, że to będzie trudne spotkanie, bo Maroko ma mocnych zawodników. Za nami niesamowity miesiąc. Każdego dnia pracowaliśmy, żeby dojść do tego momentu. Teraz musimy pomyśleć o finale - mówił Hernandez.

ZOBACZ WIDEO: Miss Euro ma specjalną wiadomość do polskich piłkarzy. Dołączyła takie nagranie

Na zwycięzcę środowej konfrontacji czekała reprezentacja Argentyny. W ćwierćfinale MŚ 2018 "Albicelestes" spotkali się z Francuzami, rywalizacja tych drużyn była niezwykle wyrównana, jednak ekipa Didiera Deschampsa wygrała wówczas 4:3.

Lewy obrońca nie zamierza skupiać się wyłącznie na największej gwieździe Argentyńczyków. - Messi nas nie przeraża. Wiemy, że Argentyna ma niesamowitą drużynę. Musimy więc dobrze się zregenerować i pokazać się z jak najlepszej strony - dodał Hernandez przed finałem, który zostanie rozegrany w najbliższą niedzielę o godz. 16.

Czytaj także: "Wymarzony finał". Francuskie media już podkręcają atmosferę Trener Maroka zabrał głos po przegranym półfinale. "Za to się płaci"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy zespół Theo Hernandeza znowu zdobędzie złoto na MŚ?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (2)
avatar
XxooRx
15.12.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Każdy tak mówił że się go nie boją a potem jak na meczu kończyli  
avatar
Łukasz Korczyński
14.12.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ehhh... on jest graczem A.C. Milan, a nie Bayernu Monachium panie redaktorze