Reprezentacja Maroka była rewelacją mundialu w Katarze. W środowy wieczór odpadła jednak z mistrzostw, przegrywając z Francją (0:2). O spotkaniu tym ciągle jednak się dyskutuje ze względu na sędziowanie.
Mecz prowadził Cesar Ramos, meksykański arbiter. Podjął kilka kontrowersyjnych decyzji, w związku z tym Marokański Związek Piłki Nożnej złożył protest. Jak informuje footmercato.net, głównym powodem miały być dwa faule, które nie zostały odgwizdane w pierwszej połowie.
W pierwszym przypadku chodziło o atak na Sofiane Boufala, po którym Marokańczycy domagali się rzutu karnego, zaś w drugim o ewentualny faul na Selima Amallaha. Pomocnik upadł w polu karnym, a arbiter niczego nie zauważył.
Szanse na powodzenie i uznanie protestu są bardzo małe. Zwłaszcza z tego powodu, że mecze o medale odbędą się już w weekend.
Marokańska federacja oficjalnie potwierdziła, że złożyła skargę do FIFA. W komunikacie prasowym możemy przeczytać, że chodzi nie tylko o dwa nieodgwizdane faule, ale także o zdziwienie tym, że VAR nie reagował na decyzje sędziowskie.
Zobacz także:
Maroko jest wściekłe. Kontrowersja w półfinale mundialu [WIDEO]
Tego w TV nie pokazali. Zobacz, co po meczu zrobił Mbappe
ZOBACZ WIDEO: Nie ma chwili spokoju. Miss mundialu pokazała codzienność w Katarze