O odejściu Jordiego Alby bardzo głośno było w ostatnich dniach letniego okna transferowego. Wtedy pojawiły się informacje, że FC Barcelona ustaliła jego wypożyczenie z Interem Mediolan, ale ostatecznie do tego ruchu nie doszło ze względu na brak zgody ze strony samego zawodnika.
I defensor jesienią bardzo mocno chciał pokazać, że wciąż jest w stanie być mocnym punktem zespołu, nawet mimo tego, że Alex Balde w bardzo dobrym stylu wszedł do drużyny. Po słabym starcie rozgrywek doświadczony obrońca otrząsnął się i zaczął prezentować się z bardzo dobrej strony.
Z na tyle dobrej, że władze klubu zmieniły o nim zdanie. Z informacji podawanych przez Toniego Juanmartiego z portalu Relevo wynika, że Barca już nie chce sprzedawać swojego obrońcy i Alba zostanie w klubie na sezon 2023/2024, bo ten zaczął pokazywać naprawdę dobrą dyspozycję sportową.
A podczas mistrzostw świata potwierdził, że gdy jest dobrze przygotowany pod względem fizycznym, może wnosić bardzo dużo jakości do zespołu. Był jednym z najlepszych zawodników reprezentacji Hiszpanii podczas tego turnieju, a teraz kibice Barcelony mają nadzieję, że podobnie będzie grał w klubie.
Jego pozostanie może także utrudnić pewną kwestię Robertowi Lewandowskiemu. Polak jest typowany jako jeden z kandydatów do bycia w gronie kapitanów Blaugrany od kolejnego sezonu. Pozostanie Alby może sprawić, że ta perspektywa trochę się oddali, bo przecież już teraz jest on drugi w kolejce do opaski, zaraz za Sergio Busquetsem.
Czytaj też:
Francuscy kibice nie odpuszczają!
Menadżer wprost o Mateuszu Klichu
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wielka feta w Buenos Aires!
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)