[tag=721]
Real Madryt[/tag] w ostatnich dniach regularnie mógł kibicom przekazywać same pozytywne informacje. Rozpoczęło się od transferu Endricka, który jednak do klubu oficjalnie przyjdzie dopiero latem 2024 roku.
W następnych godzinach klub mógł, co jakiś czas ogłaszać kolejnych piłkarzy, którzy wrócili z mistrzostw świata i rozpoczęli treningi z grupą. Ostatnim takim akcentem był poniedziałek, kiedy do Madrytu zawitali kluczowi Brazylijczycy.
W czwartek 29 grudnia kadra ponownie stała się kompletna. Do Madrytu po fazie finałowej mundialu w Katarze wrócili bowiem Francuzi i jeden, ale wyjątkowy Chorwat. Mówimy tu oczywiście o Aurelienie Tchouamenim, Eduardo Camavindze oraz Luce Modriciu.
Szczególnie ten pierwszy z Francuzów oraz Modrić to dla Carlo Ancelottiego filary swojej wymarzonej pierwszej jedenastki. Obaj w trwającym sezonie wystąpili w zdecydowanej większości spotkań.
Real Madryt do gry wróci w piątek 30 grudnia. Wiceliderzy tabeli La Liga staną naprzeciw zespołowi należącemu do Ronaldo Luis Nazario de Lima, czyli Realowi Valladolid. Pierwszy gwizdek spotkania wybrzmi o 21:30.
Czytaj także:
Największa trauma Roberta Lewandowskiego. "To wciąż boli"
Absurd na MŚ. Szef FIFA wystawił Katarowi laurkę
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: show polskiego bramkarza. Zobacz, co zrobił na treningu