Nie żyje Gianluca Vialli. Miał 58 lat

Smutne wieści napłynęły z Włoch. W wieku 58 lat zmarł Gianluca Vialli. Były włoski piłkarz w ostatnich miesiącach walczył z rakiem trzustki. Chorobę zdiagnozowano u niego w 2017 roku.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Gianluca Vialli Getty Images / Marco Luzzani / Na zdjęciu: Gianluca Vialli
W ostatnich dniach stan zdrowia Gianluki Vialliego znacznie się pogorszył. Musiał on zrezygnować z pracy asystenta selekcjonera w reprezentacji Włoch. Trafił do szpitala w Londynie, ale lekarze nie byli w stanie uratować życia 58-latka. Były piłkarz zmarł po długiej walce z rakiem trzustki.

- Dowiedziałem się, że to jeden z najgorszych rodzajów raka. Byłem zszokowany, bezradny, pozbawiony nadziei, ale pomogło mi to, że byłem sportowcem. Wyznaczałem sobie cele krótko- i długoterminowe. Wtedy obiecałem sobie, że nie umrę przed rodzicami i zaprowadzę córki do ołtarza - przyznał po tym, jak dowiedział się o chorobie. Fakt ten długo ukrywał przed wszystkimi, nawet przed rodziną.

Vialli pozostawił żonę Cathryn White Cooper, z którą był w związku małżeńskim od 2003 roku i dwie córki Olivię i Sofię. Jak relacjonują włoskie media, śmierć Vialliego nastąpiła niedługo po tym, jak zmarł jego przyjaciel i kolega z drużyny, Sinisa Mihajlović.

Od 2017 roku Vialli walczył z rakiem trzustki. Informację o chorobie ogłosił w swojej autobiografii. Poddał się poważnej operacji, przeszedł ośmiomiesięczną chemioterapię i sześciotygodniową radioterapię. Choroba długo trzymała go z dala od futbolu. Gdy jego stan zdrowia się poprawiał, wracał do ukochanej piłki.

W rozmowie z "La Gazzetta dello Sport" początki walki z "nieproszonym gościem" - jak zwał chorobę Vialli - opisuje prof. Alessandro Zerbi. - Technicznie operacja przebiegła dobrze, na tyle, że Vialli po kilku dniach wrócił do domu. Opiekę pooperacyjną sprawowano w Londynie, gdzie mieszkał. Niestety był to nowotwór szczególnie agresywny i podobnie jak wszystkie nowotwory, mógł powrócić - mówił.

Ostatnio był jednym z asystentów selekcjonera reprezentacji Włoch, Roberto Manciniego. W 2021 roku wraz z drużyną cieszył się ze zdobycia mistrzostwa Europy.

Vialli wielką karierę rozpoczął w Sampdorii Genua. Grał także w Juventusie i Chelsea FC. Z pierwszym z tych klubów zdobył mistrzostwo Włoch, czterokrotnie krajowy puchar, a także triumfował w Pucharze Zdobywców Pucharów.

W 1992 roku Juventus wydał na niego rekordowe na tamte czasy 40 miliardów lirów (w przeliczeniu to obecnie ok. 16,5 mln euro). Ze Starą Damą zdobył tytuł w Serie A, Puchar UEFA i Ligę Mistrzów. Ostatnie lata kariery spędził w Chelsea, gdzie był również trenerem. W wieku 34 lat jako szkoleniowiec wygrał z nią PZP i został najmłodszym trenerem, który osiągnął taki sukces w europejskich pucharach. W reprezentacji Włoch rozegrał 59 meczów i strzelił 16 goli.

Czytaj także:
Anglicy chcą Joao Feliksa. Trafi do giganta?
Po tym błędzie Szpakowski nie spał całą noc. "Rany boskie!"

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×