Gwiazdor mundialu w Katarze o swojej przyszłości. "Mam nadzieję zostać"

PAP/EPA / Noushad Thekkayil  / Na zdjęciu: piłkarze reprezentacji Chorwacji
PAP/EPA / Noushad Thekkayil / Na zdjęciu: piłkarze reprezentacji Chorwacji

Josko Gvardiol pokazał się szerszej publiczności na mundialu w Katarze. Chorwat od razu stał się obiektem plotek transferowych. - Zima nadeszła, więc musimy zobaczyć, jak się sprawy potoczą - powiedział w rozmowie z chorwackim RTL Danas.

[tag=79971]

Josko Gvardiol[/tag] na mundialu w Katarze pokazał się z fenomenalnej strony. Młody chorwacki obrońca znalazł miejsce w zdecydowanej większości jedenastek najlepszych piłkarzy całego turnieju o puchar świata.

Wobec doskonałej formy utalentowanego defensora pojawiło się wiele plotek, które łączyły go z wielkimi zespołami. Już latem ofertę za Gvardiola do RB Lipsk przesłała Chelsea FC. Ta jednak została odrzucona.

- Chelsea nie poddała się po minionym lecie, ale uzgodniono, że ponownie porozmawiamy w zimę - powiedział Chorwat w rozmowie z RTL Danas.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: show polskiego bramkarza. Zobacz, co zrobił na treningu

Londyński zespół tej zimy sprowadził już jednak nowego lewonożnego środkowego obrońcę. Trudno więc oczekiwać, aby ponownie ruszyli po Gvardiola. Chorwat zdradził jednak, jaki klub jest jego ulubionym z czasów dzieciństwa.

- Na pewno byłby to Liverpool FC. Odkąd byłem mały, oglądałem z tatą wiele meczów Liverpoolu i omawialiśmy szczegółowo każdy sezon. To klub, który został w moim sercu - dodał wychowanek Dinamo Zagrzeb.

Giganci chcieliby zapewnić sobie usług Gvardiola już tej zimy. Sam Chorwat ma jednak nieco inne podejście do tego tematu. - Mam nadzieję, że spędzę te sześć miesięcy w Lipsku. Nadeszła zima, więc musimy zobaczyć, co i, jak się potoczy… ale to nic, jest jeszcze dużo czasu - przyznał środkowy obrońca.

Obecnie 20-latek jest zawodnikiem niemieckiego RB Lipsk. Występuje tam od lipca 2021 roku. Łącznie udało mu się dotychczas zagrać w 65 meczach. Strzelił w nich trzy gole oraz zanotował cztery ostatnie podania.

Czytaj także:
Największa trauma Roberta Lewandowskiego. "To wciąż boli"
Absurd na MŚ. Szef FIFA wystawił Katarowi laurkę

Komentarze (0)