To właśnie na niego kibice FC Barcelony z nadzieją spoglądają pod kątem przyszłości. Alex Balde ma zaledwie 19 lat i jest uznawany za wielki talent na lewej obronie.
Pojawiał się jednak pewien problem. Kontrakt zawodnika z Dumą Katalonii kończy się już w czerwcu 2024 roku. Mimo że utalentowanym zawodnikiem interesowało się wiele klubów, także spoza Hiszpanii, to ten wybrał pozostanie w Barcelonie.
Ale nie za darmo. W negocjacjach obie strony do porozumienia i obrońca miał otrzymać wyższą pensję. W zamian za to działacze FC Barcelony ustawili bardzo wysoką klauzulę wykupu wynoszącą 500 milionów euro.
Jak informuje sport.es występują jednak problemy z finalizacją umowy. Chodzi o limity finansowe nałożone przez LaLiga. Nowa umowa obrońcy nie mogłaby być obecnie zarejestrowana, a co więcej trzeba zbadać czy FC Barcelona w ogóle będzie mogła wywiązać się z kontraktu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo po transferze Ronaldo. Zobacz, co się działo na meczu
W związku z tym ewentualna podwyżka byłaby opóźniona o sześć miesięcy, co nie podoba się samemu zawodnikowi, jak i jego środowisku. Podobny problem klub ma z zarejestrowaniem nowych kontraktów dla Araujo i Gaviego. Dla tego ostatniego nie ma możliwości na pomyślny finał podczas tego okienka transferowego i będzie musiał czekać do lata.
FC Barcelona zamierza zrekompensować straty finansowe w przyszłości, ale nie wiadomo, w jaki sposób miałaby to zrobić. Sytuację gracza monitorują kluby z Premier League, które są nim mocno zainteresowane. Zwłaszcza, że menadżer zawodnika wcześniej podkreślał, że nie wyklucza transferu.
Czytaj więcej:
Zespół Marciniaka wyróżniony na Gali Mistrzów Sportu. "Sięgnęliśmy szczytu"