Robert Lewandowski od spotkania ligowego FC Barcelony z Atletico Madryt (1:0) rozpoczął odbywanie kary trzech meczów zawieszenia za czerwoną kartkę (w wyniku drugiej żółtej) i "lekceważące zachowanie wobec sędziów" w starciu LaLiga z Osasuną.
Reprezentant Polski może jednak występować w innych rozgrywkach niż LaLiga i w czwartek (12.01) prawdopodobnie zagra przeciwko Realowi Betis w 1/2 finału Superpucharu Hiszpanii (początek o godz. 20:00).
Zdaniem Kibu Vicuny, hiszpańskiego trenera, który pracował w Polsce (m.in. w Legii Warszawa, Lechu Poznań, Wiśle Płock czy ŁKS-ie), kara trzech spotkań dla "Lewego", to wielki skandal.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo po transferze Ronaldo. Zobacz, co się działo na meczu
- To skandal! Trzy (mecze - przyp. red.) to zdecydowana przesada i nie chodzi o to, że Barcelonie utrudnia to walkę o mistrzostwo. Myślę, że dla każdego kibica oglądanie takiego piłkarza jest przyjemnością i woli mecze z jego udziałem niż bez niego. To pokazuje jednak, że w Hiszpanii mamy problem z sędziami - ocenił w rozmowie z portalem TVP Sport.
Vicuna podkreślił, że sprawiedliwą karą byłoby zawieszenie na jedno spotkanie. Mecz z Atletico pokazał, że zespół Xaviego dobrze radzi sobie bez Polaka, ale - jak dodał hiszpański szkoleniowiec - na ostateczne wnioski trzeba jeszcze poczekać.
- Nie wiemy, czy Barcelona wygra kolejne mecze bez "Lewego". Na boisku widać, że go brakuje. To kluczowy zawodnik, jego brak w dłuższej perspektywie może okazać się kłopotem. Inni piłkarze z ataku nie mają takiej jakości, co Polak - podsumował 51-letni Vicuna, cytowany przez sport.tvp.pl.
Zobacz:
Tak zagra Barcelona. Hiszpanie wiedzą, co z Lewandowskim
Ale wypalił. Te słowa Bońka nie spodobają się Gerrardowi
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)